Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dotyk twoich palców
zawsze pozostawia ślady
gdy podchodzisz
żeby podlać kwiaty

patrzysz przeze mnie
jakbym nie istniała
chociaż jestem
zawieszona pomiędzy
twoim ciepłem a mrozem

wychodzisz do pracy
a ja czekam

ujęta w białe ramy
smutkiem oddechu malowana szyba

Opublikowano

oczywiscie dotyk. juz poprawilam blad.
tak podmiot liryczny w wierszu mial byc upersonifikowana szyba, ale moze to byc tez osoba, ktora wyobraza sobie bycie szyba, bo czuje sie dla adresata wiersza taka przezroczysta. nie wiem czy udalo mi sie to przekazac.

/kasia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a Ty byś chciał, żeby baba o babie? Hmm...coś skrzywiony dzisiaj Michałku jesteś, trzynasty ma Cię tłumaczyć?
mnie zatrzymał, ale ja cała tęsknotą jestem i obiektywnie się nie ustosunkuję:)
pozdrawiam/V.
Opublikowano

Nic nie rozumiem - jakiś typowo babski ten wiersz.
A peelka powinna wyrażać uczucia bardziej uniwersalne!
Dwie pierwsze zwrotki opisują chyba poranek przed wyjściem faceta na łowy, ale nie rozumiem, dlaczego ktoś każe mu zostawiać odbitki linii papilarnych i jakie to kwiaty (?!) on podlewa patrząc na wskroś/na wylot przez peelkę zawieszoną (?!) między nim a szybą?/ścianą?/ zimnym prześcieradłem? To erotyk? Rano?
Ależ macie zdrowie ;D
dyg
b
PS. Z drobiazgów, to oddech usuwa z szyby malowidła mrozu (jakoś tak z fizyki wynika ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bezet, czytaj uważnie. Peelka jest szybą, facet idzie podlać kwiaty, pewnie na parapecie jak u każdego, dotyka szyby i zostaja odciski palców. A skoro peelka jest szybą (z sumie tak się nazywa no i jest w ramie) to raczej reszta zarzutów jest chyba do innego tekstu.

Nocny Motylku, utwór wydaje mi się taki sobie, może tylko pointa ładnie brzmi. Ale zajrzałem tu i ówdzie i jak na drugi twój wiersz, to może masz w tym przyszłość, ale trzeba ci będzie nieco zmienić podejście.

Pozdrawiam.
Opublikowano

jak taka treść- to za slabe walnięcie emocjonalne, nie zaskakujące metafory;) etc.. (nie znam się na tych nazwach środków styl.) robi się nudno.. uwaga Bezeta o fizyce bardzos luszna.
mozne następnym razem. pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Że ty dolarom? - Amora lody też.  
    • Ok' rywala wyrko?         Ma to łza lawy: rywala złoto tam.    
    • @Berenika97 Jest tylko jedna rada, jedna jedyna, co chyba zdaje się sprawdziłem, można tylko wtyczce nagadać jak najwięcej jak najgłupszych bzdur. Bo kabel nigdy nie ucieknie przed wtyczką. Wtyczka nie przyjmuje do wiadomości wcale a wcale jakichkolwiek odmów. Mało tego wtyczka uważa generalnie, że walczy o pokój i to teraz widać bardzo dobrze ten wielki pokój za oknem, w pełnej krasie normalnie. 
    • @Ajar41Nie liczyłem, cieszę się że mogłem pomóc.
    • In nomine Domini Patris et Filii et Spiritus Sancti. Amen.                  Rara avis   We wschodnim klubie nocnym „Smok” gospodyni, uśmiechając się tajemniczo, pyta klienta: „Chce pan żółte czy czerwone?” Nie całkiem trzeźwy klient odpowiada: — Proszę panią o domowy żółte kurę z naturalnym czerwonym winem! Przy sąsiednim stoliku gejsza, ukryta za wachlarzem, szepcze z przyjaciółkami: — Może to pijak? — Myślałaś, że to kobieciarz? — Nie, to tylko zwykły żeglarz z Albatrosa. Gospodyni uśmiecha się sarkastycznie: „Może potrzebujesz już białej sofy?” Klient stanowczo wykrzykuje: — Ale i tak szklanka jest lepsza! I dodaje marzycielsko: — I kwiaty dla pani, która gra na pianie i o miłości śpiewa, ale nikt nie wie, kogo ona kocha? W sali słychać okrzyki podróżnych z Albatrosa: — Incroyable! Une simple chanson s'est avérée être la clé d'un livre que personne n'a jamais compris. Et vous savez qui m'a donné l'idée? Cette pianiste stupide et mal élevée. Comment est-ce possible?!   P.S.    Być może jest to najlepsza opowieść wszystkich czasów i ludzi: genialne dziecko tajemniczej Muzy, uwodzicielskiej Fantazji i nieprzewidzianej Fortuny. I wcale nie dlatego, że główny bohater okazał się nie taki głupi, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. I ponieważ jest to opowieść o prawdziwej miłości!   Bibliografia: 1. Juvénal Les satires de Juvénal et Perse, 1681. Satires. Collection Classiques en poche, Les Belles Lettres, Paris, 2002. 2. Molière (Jean - Baptiste Poquelin) Œuvres Complèts. Ed. George Couton. 2 vols. Paris: Gallimard, 1971. 3. Victor Hugo Notre-Dame de Paris. Charles Gosselin, Paris, 1831. 4. George Sand Consuelo. L. de Potter, Paris, 1843. Jerzy Jankowski 5. Tram wpopszek ulicy: skruty prozy i poemy. Futuryzm Polski, 1919.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...