Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
kobieto. bo czyż nią nie jesteś, moją małą
kurewką. Miła, chociaż nie umiesz grać na
fortepianie, chociaż mylisz słowo wychodzę
w dochodzę, siedzisz mi dwiema połówkami
twej dupy w głowie. Słuchaj, widzę cię w obłoku
każdym pary znad garnka grochówki, każdej
spłuczce, domestosie, klozecie poobiednim i
rosołu oczach. Tak tłustych jak twoje wałki
zlane z wielkimi winogronami,jak krzywe
nogi, których nie widać zarysu,jak szyja,
która nigdy nie będzie łabędzia. Miła, ja
wierzę, że świat utuczony miłością, tępą
jak ty i ja. Dla nas dzisiaj będzie poezją
.
Opublikowano

a to się dostało, na szczęście ten tekst nie jest obrazem całości związków damsko-męskich. Ale tekst jest ostry i wydaje mi się, że w pewnych przypadkach prawdziwych, no, ale przecież pary łączą się świadomie-a jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.
na tak - za język, brutalizm, ale osobiście widzę to trochę inaczej.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Albo ze mną coś nie tak, albo z utworem. Mam dziś kiepski odbiór i nie mogę się dostroić.
Oprócz treści, która nie jest nawet ironiczna, lecz smutna, nie widzę celowości w zastosowaniu inwersji (chyba, że teoretycznie mają służyć stylizacji na mowę potoczną, lecz tej nie znajduję).
Regino, nie wiem, co tu chciałaś przedstawić, ale wiele innych Twoich wierszy sobie chwalę.

Pozdrawiam wiosennie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Domyślam się o co Ci chodziło, ale ja nie mogę się tego dopatrzeć -> widzę to, jednak w dziwny sposób nie wynika mi to wszystko z utworu. Nie klei mi się, chociaż się staram.
Wiem, co piszesz i jak piszesz, i moze dlatego ten utwór mnie drażni.
Opublikowano

czy wiersz jest tylko dla - Miła?Miłej? ja tam sie nie podpisuję pod nim, nie mam krzywych nóg, a że trochę wałków w domestosie moczę, by spłynął tłuszczyk, na fortepianie też trochę umiem, bardziej na skrzypcach i nerwach, ale dzięki że o mnie ten wiersz he he
pozdrawiam słoneczkiem i snieżynkami,

Opublikowano

uważam jak na ironię to trzeba dopracować, proszę zrób to!.( początek mocny i trafny)! - zwłaszcza od tego porównania "tak tłustych jak twoje wałki"- i to w dodatku po kropce. ! dlaczego, przecież to się odnosi do poprzedniej frazy?. a jakby napisać to zupełnie odwrotnie też wyszłaby pewna ironia, może nawet bardziej gorzka. pozdr. d.s

Opublikowano

takich wierszy mozna pisac na setki.
nic mnie nie porwalo ani zdumilo
jesli ironia to jak sie wyedukowalam
'zamaskowana kpina', to kompletnie sie nie udala,
i tez tym bardziej nie moglabym sie
zgodzic z trescia, bo nie widze w sensu w pisaniu takich 'mysli'
i jeszcze dedykowania tego kobietom.. :(

Opublikowano

dziewuszko:) heh, mnie się wydaję, że większość potraktowała to bardzo egocentrycznie, w sensie poobrażała się, a mnie chodziło po prostu o to, że każdy ma prawo do miłości, że to nie tylko jest piękna księżniczka i królewicz, ale nawet w środowisku patologicznym ludzie zakładają rodziny i darzą się miłością, może nie tą którą znamy my opartą na cieple i bezpieczeństwie, ale oni także mają jakieś sentymentalne odruchy. A wiersz miał przede wszystkim wywołać uśmiech, na innych portalach świetnie to zrozumiano, tutaj widocznie zbyt duże przyzwyczajenie się jest do liryczności w sensie stricto.;)
pozdrawiam serdecznie
Regina

Opublikowano

to juz nie ironia? jasne. w srodowisku pataolagiczym.. wiesz li ty co to je...
to by bylo humorystyczne bez tlumaczenia.. bo zle wychodzi bronienie wierszy
jak sie jeszcze nie umie tego nazwac.

Opublikowano

a szkodam szukalam twojego wiersza z ta filozofia z równowagi., no tak to jest ze sie pomysly sciaga a potem pisac ze malo kogos cos obchodzi.. oj kulturka.. a co robisz jak nie bronisz?? tlumaczenie to bronienie.. wole motyle

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta O! Romantycznie bardzo.
    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
    • Gdy za oknem pada deszcz, piszę wiersze o zapachu jesieni. Życie znów prosi do tańca, a ja wciąż nie umiem tańczyć. W tłumie tamtych ludzi zawsze czułem się jak Stańczyk. Dlatego teraz — ja i goździkowa kawa. Uwielbiam ten klimat goryczy. Nie muszę być miły, siadam spokojnie i spuszczam demony ze smyczy. Zawsze lubiłem ten półmrok. Wiosna rodzi kwiaty, a ja czekam, aż umrą.
    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...