Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyczesałem z tęczy tę przerębel
gdzie ślepcy połykają dłońmi widmo światła
przerzucone z pryzmy łubinowego chłodu
i czynią zew bezrobotnym

przykryte włóknem tajemnicy
w kołysce krzesanej snem nieproroczym
jeziora monotonnych win
pluskają głębie w łuskach niezliczonych cudów

irytują niepoprawnym charakterem
wylegając zazdrosnym kłączem poprzez mgłę
popasą w coraz to nowej postaci
chłonne usta wżerają się w deszcz

wcale odlotowo

Opublikowano

Dziwi mnie, że tak mało osób tu zajrzało i nie zagłębiło się w szuwary tego uroczyska. Z początku wydaje się ono odstraszać, przyciąga jednak swoją tajemniczością. Nie jest to łatwy wiersz, ale ileż ma w sobie oryginalności. Wystarczy tylko uważnie przeczytać. Jestem pełna podziwu dla takiej poezji. Pozdrawiam serdecznie Arena

Opublikowano

A ja wiem, dlaczego Arenie się to podoba ;)
Ciekawe trzy zwrotki (ostatnia - dla mnie - najsłabsza, bo "irytują niepoprawnym charakterem" - to nie obraz, i "usta wżerajace się w deszcz" - niby obraz, ale odwrócony 'logicznie').
Dlatego nie rozumiem, czemu Arenka pominęła milczeniem pointę?
"odlotowo"? (ptasio czy slangowo?) - ani tak, ani siak ;)
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...