Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wpisane w komnaty


Rekomendowane odpowiedzi

W starym gmaszysku przenikają ściany
półprzeźroczyste postacie, wpatrzone
w szklisto-ziemiste cienie wizji słabych,
spętane czasem nie potrafią odejść.

Zbłąkane nocą tchnienie miłowania
kartą legendy w przeszłość spływające
trwa nieprzerwanie, chociaż los nastawał,
spróbował zniszczyć w zawiści niemądrej.

Pamięć tragedii gmin przez lata niesie,
jednakże nic już nie zdoła rozłączyć
tego, co trwale wpisane jest w przestrzeń,
srebrną poświatą wypełniając kąty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, jak na znego Twórcę, to Ty tu Leszku zabawiasz czytelnika jako wrózka, dobrze dziecino, tylko hola, bo poczyta taka dzierlatka, taka, i co, cyt." zbłąkane nocą tchnienie miłowania", TO JA BYM DOROTCE, a nawet Henrietce bym tego jak Boccacio, czy jak tam temu tam makaroniarzowi. Ogólnie pod Alą. Przejechane nieżle. ŻEBY TYLKO BEZET, NIE DAJ BOŻE NIE PRZECZYTAŁ. Pisz dalej drogi Leszku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"pamięć tragedii" - Leszku, o jakiej to tragedii ten wers mówi - dookreśl, bo cały wiersz jest tak ogólnikowy, że pasuje do niejednego "starego gmaszyska";
twój wiersz ma klimat takiego "gmaszyska", szkoda tylko, że jest tak zawieszony w abstrakcji czasowo-przestrzennej, że po przeczytaniu rodzi się coś w rodzaju zawodu i rozczarowania, bo brakuje tu fundamentalnego konkretu; chyba nie o "klimaty" tylko chodziło? J.S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...