Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Srebrzystą nitką w kruczoczarnej fali
niechciane czółno opuściło przystań.
Tonie, odblaskiem odcina się słabym,
co rusz to z grzbietu błyska.

Sztormy, cyklony jasnymi pasmami
spływając tworzą swoistą mozaikę.
Wichry w poszumie niosą wiele tanich
pochlebstw, skażonych czasem.

U schyłku, w bieli połaci lodowych,
z nostalgią dawne odwiedzamy miejsca.
Myśl coraz słabiej w zakamarkach krąży,
aby na końcu przestać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Poczekaj, dorośniesz :D
Chciałem tylko zapytac, jak mam widzieć "swoistą mozaikę"? W prążki wiatrów sztormowych, czy koliście od wiru cyklonu. czy też może "swoi - ście", czyli jak chcę?
pzdr. b
PS. Przesłanie jest banalne, a pierwszy wers jak kwintesencja pewnej estetyki - proszę wybaczyć szczerość, ale ktoś tu wywołał starą gwardię ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Brakuje mi tu tylko stwierdzenia nie podoba mi się dlatego, że....., a co do starej gwardii to wiekowo, ale tylko wiekowo do niej się zbliżam. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Poczekaj, dorośniesz :D
Chciałem tylko zapytac, jak mam widzieć "swoistą mozaikę"? W prążki wiatrów sztormowych, czy koliście od wiru cyklonu. czy też może "swoi - ście", czyli jak chcę?
pzdr. b
PS. Przesłanie jest banalne, a pierwszy wers jak kwintesencja pewnej estetyki - proszę wybaczyć szczerość, ale ktoś tu wywołał starą gwardię ;)

Swoista to jak mówią słowniki, między innymi charakterystyczna - dla wieku mozaika naturalnych i siwych włosów.
Tak ma pan rację panie Romanie, że banałem jest to nasze życie i pojawiająca się w nim siwizna.
Co do starej gwardii to już się wypowiedziałem powyżej. Pozdrawiam Leszek

PS Byłbym wdzięczny za rozwinięcie nie po raz pierwszy użytego sformułowania: pewnej estetyki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mnie się nie podoba, ponieważ:
- język jakby napompowany
- rymy, których nie lubię
- "kruczoczarna fala" - brzmi wg mnie bardzo kobatyńsko, zresztą "srebrzysta nitka" także
- w drugiej zwrotce nie podoba mi się załamanie rymu i niekonsekwencja rymowa

Plus za: Minus za:
- pomysł - wykonanie (tzn. szczególnie patos)


Ja na ten temat potrzebowałem 4 oddzielnych wierszy i ostatni jeszcze w drodze (tzn. się rodzi, albo bardziej umiera?). Fajny koncept, ale jakoś nie mogę przeżyć tych rymów - zwłaszcza przy takiej tematyce. A w połączeniu z patosem rymy brzmią sztuczni, dziwnie.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bartoszu dziękuję za wyczerpujące uzasadnienie. Doceniam, ale

napompowany? - hi hi archaiczny to już mi mówiono, ale tak to jeszcze nikt - punkt dla Ciebie
rymy? - przepraszam że skalałem Twoje pomazane bielą oczy - punkt za cierpienie
kabotyńsko? - w odniesieniu do tego co przywołujesz to Dulska by się nie powstydziła - punkt
niekonsekwencja rymowa? - no to chyba dobrze bo mniej rymowanie - punkt za wyłapanie
patos? - tak co drugi używa tego słowa w opiniach, ale czy prawdziwie? - punkt za słowo

A teraz bez punktu, no bo przewróciłeś mój światopogląd. Zawsze myslałem, że to ja jestem lirycznym, rymowanym gadułą, a tu patrzcie wyznawca bieli na to samo potrzebował 4 wierszy co ja napisałem w jednym - buuuuuu duuuuuuuuży minus

A tak wogóle to oczywiście pozdrawiam serdecznie Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bartoszu dziękuję za wyczerpujące uzasadnienie. Doceniam, ale

napompowany? - hi hi archaiczny to już mi mówiono, ale tak to jeszcze nikt - punkt dla Ciebie
rymy? - przepraszam że skalałem Twoje pomazane bielą oczy - punkt za cierpienie
kabotyńsko? - w odniesieniu do tego co przywołujesz to Dulska by się nie powstydziła - punkt
niekonsekwencja rymowa? - no to chyba dobrze bo mniej rymowanie - punkt za wyłapanie
patos? - tak co drugi używa tego słowa w opiniach, ale czy prawdziwie? - punkt za słowo

A teraz bez punktu, no bo przewróciłeś mój światopogląd. Zawsze myslałem, że to ja jestem lirycznym, rymowanym gadułą, a tu patrzcie wyznawca bieli na to samo potrzebował 4 wierszy co ja napisałem w jednym - buuuuuu duuuuuuuuży minus

A tak wogóle to oczywiście pozdrawiam serdecznie Leszek


no 4 a 3 dopiero skończone :(
hmm odniosę się jeszcze do słowa "patos" - może bardziej wzniosłość niż patos, nie wiem jak to wyrazić.
W każdym razie podoba mi się koncept a za co minus to już napisałem.
Pozdrawiam jeszcze raz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...