Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

- Panie! Co pan mnie tu z jakimiś karukaturyma się podpycha. Marynarke pan wygnieciesz mi jedynie, a te bohomazy to se można o kant rozbić rzyci.
Ot. Wojtuś nawet myślał o tym, by stać się kiedyś grzecznym chłopcem, był lecz niestety łapserdakiem. Mimo godzin spędzanych przed lustrzanymi witrynami sklepów z ameryki, jego fryzura przedstawiała dziki ocean, w wersji jednak mało artystycznej, po prostu dzikiej raczej. Nie wspomnieć tu o szalu i wyglancowanych trzewikach było. A i o wzroku rozbieganym, jakby tysiące mikroskopijnych trzmieli po słoiku zbyt czystym, średnio obszernym. Wojtusia ratował jednak garnitur, w zasadzie zaś marynarka koloru szarego. Nie był to towar pierwszej jakości i dlatego najczęściej ubierał ją na żulerski podryw turystyczny, z którego zawsze można było uskrobać nieco. Owijał się tym tedy w środku nocy, kiedy księżyc wesoło spływał po oszczanych murach, patrzył weń marzycielsko i myślał o swoim podłym losie. Kochał życie. Nie kochał jednak spać na kostce, kiedy pod marynarkę docierały lodowate języki nocy i z łatwością przedostając się przez przykrótką koszulkę kuły boleśniej niż poranny głód.
Wojtusia ratowała jednak też jego wiara w lepszą przyszłość. Nie był to, jako i marynarka, towar pierwszej jakości. I trudno się dziwić. Po latach wycierania nią chodników, gzymsów i krawężników nie wyglądała najlepiej. Nie była to już, jak onegdaj, wiara niezachwiana, o podstawach silnych jak ból głowy po nocy marzeń, nocy uniesień nadgwiezdnych. Nie mógł już zarzucać nią daleko przed i czekać, aż sieć wypełni się towarem wysoce pożądanym (jakim niezmiennie było szczęście) przepuszczając błyskotki, koraliki i świecidełka przez oka większe, jako że sieć, nie nazbyt zachłanna, ale od początku zbyt ambitna, pod wpływem czasu i przepuszczania coraz to większych „okazji”, na które Wojtuś najchętniej porzygałby się ryżoliną, spruła się na pojedynczy, wątły sznurek nadziei bez podstaw.
Leżał tak więc i wierzył, a śnieg cicho łatał szparki i dziurki jego szarej marynarki. Układając płatki zbyt starannie obok siebie, pozwalał im topnieć i z ciepłych, świątecznych śnieżynek czynił wodę przenikającą przez niego jak przez sito, raniąc przy tym wszystkie, ukryte gdzieś głęboko malutkie ziarenka lepszej jakości.
Płakał równoważnie ciepłymi łzami.
Ale wszystko robi się zimne, wcześniej czy prędzej.

Opublikowano

też nie złapałam, o co chodzi... o miasto?, o biedę?, o marynarkę?, o jakieś Wojtka? bo na początku myślałam, że o słynne karykatury... no generalnie jakoś nie wyklarował się wątek :) długie zdania, zbyt wiele obrazów jednocześnie. tekst jest jakby przesycony słowami - takie odnosiłam wrażenie, czytając. przez to nie wiem kompletnie, co właściwie przeczytałam :)
pozdrawiam :)

Opublikowano

prawde, to tytuł nie ma sie do tekstu. mogłoby go tam być osiem innych nienawiązujących jak niebieskie opakowanie do masła. a o co chodzi? o co chcesz chodzić może, gdyż różne kolory wywołują różne skojarzenia w różnych głowach. nie narzucam. pozdro

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena co to  znaczy- to na mnie? I co to znaczy ten śmiech? To ironia?   (gdybym zobaczyła wcześniej ten wpis- to komentarza @huzarc nie byłoby, ale zobaczyłam dopiero teraz, więc komentarza nie usunę)  
    • @Arsis Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Hojne cesarskie łono na świat Marię Antoninę wydało. Któż mógł przewidzieć jej los- jak trzos? Bo wcześniejsza maskarada przednia była, wesołość samo zdrowie, nie grzech. I oni Hanacy prości paradnie ubrani, skaczący w gestach im przyrodzonych. W bon tonach też pouczonych. Dla światłych śmiech?   Porcelanowe figurki sceny z karmelu, to galeria obrazy wystawia Gdzieś zapodziały się rodzynki w czekoladzie, tak niedawno były jeszcze u malarza. Motyw za motywem, bal który zawsze się powtarza. Fascynacja licytacja i obraz sprzedany. Na bogatej ścianie co dekoruje mieszkanie, ups... rodzynki się rozsypały po jasnym dywanie.   Sokrates, Arystoteles, Goethe i Shakespeare. I cesarz Franciszek on też wciąż pełni rolę, w nieustającym dramacie naszych czasów.  Judea przyczynkiem upadku cesarstwa rzymskiego, druk Gutenberga reformację i renesans sprowadził. Commedia dell’arte, lukrecjowa masa. Jak farsa. Co będzie z nami?              
    • @huzarc  Na początku był chaos- to z mitologii greckiej Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo" (Księga Rodzaju) Genesis. Bóg stworzył człowieka i wszystko to co na ziemi jest. W to wierzę. Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo- czyli nie jesteśmy bogami, ale Boga mamy widzieć wśród ludzi. A każdy z nas jest inny i niepowtarzalny. I to jest wspaniałe że tak jest. I Bóg akceptuje nas takimi jakimi jesteśmy- nie oczekuje w nas specjalistów w każdej dziedzinie  
    • @iwonaroma są romantycznie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...