niczym nie wyróżniała się od leżących obok
jednak po nią sięgnąłem by w domu postawić
na stoliku przy nocnej lampce
ona zaś za to że ją wybrałem co wieczór
gdy gaszę światło szumem opowiada
na dobranoc mi bajkę
o głębinach barwniejszych od zorzy i tęczy
które ciemności rozjaśniają ukazując
kwitnące tam życie
ja zachwycony zasypiam przeniesiony
do cudownej krainy z jakiej na brzeg
wyrzuciły ją morskie fale