Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aaa- aaa
każdy swego kota ma
ten ma piątki a ten znaczki
a ten z Ameryki paczki

Ten ma pieprzyk ten platfusa
a ten plamy na obrusach
ta ma zeza a ta plotki
a ten w zębach placek słodki

Ta ma piegi a ta książki
a ta ma czerwone wstążki
on ma wujka a ten dziadka
leci sobie gadka-szmatka

Rzecz jest w tym jak chodzą słuchy
aby nie mieć w nosie muchy
lepsze w głowie stado kotów
niż wyzwanie od idiotów

Jeśli kota w głowie brak
dobra głowa -tak czy siak
lecz najlepiej pisać wiersze
i wycieczki robić piesze

aaa - aaa
każdy swego kota ma

Opublikowano

Puenta trochę tok myślenia
narusza i przemienia
już człek myśli że rozumie
a tu paranoi strumień
jednak dzieło, które czyta
nie potępia braku kota
a i w puencie myśl wyryta
opinija co mi łeb mota
Dlaczego- pytam
ja sądzę iż bez kota
ta cała poezja to nie robota

panie Jacku Dobry wiersz
ale przecież kota trza mieć

///Jimmy Jordan

Opublikowano

Sorry, wlazłem do wiersza, nie umiem naprawić. Powtarzam moj koment.

No i mamy wreszcie erotyk. O ile w innych utworach znakomitych autorów, dajmy na to Krzywaka i tp jest tabu cenzuralne, obawa jakaś przed Bezetem, Sanockim oraz innymi,
tu autor nawet plamy na obrusie odważnie pokazuje. Co prawda kamufluje zgrabnie piegami, wstążkami, gadką szmatką. W końcu jednak ujawnia efekt swojej myśli zwiewnej, Cyt. aaa
aaa. Jakaż finezja. Jury Częstochowskie będzie mialo zgryza.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja mam kota nawet dwa
jeden bury mruczy miau
drugi siedzi w mojej głowie
co on miauknie ja odpowiem
tak z nim żyję już od lat
razem oglądamy świat
kocimi oczami

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_KrukBardzo dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! 
    • @Migrena I pokazałeś ludzko i literacko.To jest poezja ….też świadomie pierwsze trzy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      w moim tomiku zostały wysłane w Świat( nie wiemy dokąd sięga i co tam za horyzontem…który fakt się zawęża ale masze wspomnienia i nasza wyobrażnia….,niech tak zostanie łatwiej żyć.
    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
    • @Migrena Znależć odwagę opowiedzieć Światu to już jest dar.Tobie wyszło bez krzyki i pokazałeś”’ból istnienia”….dla mnie życie jest darem i to też między Twoimi wersami odczytałam… @Bożena De-Tre Tyle trudnych tematów przy nas…obok..opisujmy je.Są jak kamień pod stopą….
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...