Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Prawy szot foka! Luz!
Lewy szot foka! Wybierz!
Kilwater czarny mułem
Wzniesionym ze spoczynku
Mewy rzucają się w nadziei
Na otumanioną rybkę
Prawy szot foka! Luz!
Lewy szot foka! Wybierz!
Brzegi daleko i jeszcze trzcina
Wyobraźnią na nie zapracować
Krzyki ptasie w proteście
Nie niszczcie ślepcy naszych gniazd!
Prawy szot foka! Luz!
Lewy szot foka! Wybierz!
Wreszcie jest – Porto Allegre
W słońcu domy i parę kutrów
Odpoczywa przy bojach
Pusto – słońce wysoko
Prawy szot foka! Luz!
Lewy szot foka! Wybierz!
Opłyńmy świat
Adam Sosna(2006.02.04)

Opublikowano

piękny wiersz i wróciły mi wspomnienia z obozu letniego, ach te żaglówki, oprócz tego był jeszcze windsurfing i inne, ale my tu o żaglówkach :-)

bardzo bardzo na TAK !!!

pozdrawiam w tłusty czwartek, byleby nie za słodko :-)

Opublikowano

jest pomysł, ale tekst przegadany
(i nie chodzi o powtórzenia)
sporo "mało poetyckich" (z braku lepszego określenia) zwrotów
niestety

akurat powtórzenia fajnie zagrały :)
gdyby tylko reszta dociągnęła do pomysłu...

pozdrawiam

Opublikowano

Ciekawe!!!
nie podlizując się Syntetycznej Kocicy
napiszę
mało konkretnie (nieprzegadany koment)
ja rozumiem, że "szot" "fok" to mało poetyczne słowa
ale jakie piękne w użyciu
szmaty i sznurki

ach Moreno
jak dynamiczniej?
przyszaleć mogę ale w prozie
lepiej się tam czuję
w wierszopodobnych moich dziełach
boję się

Opublikowano

Hmm... patos...
może nie powinienem się wypowiadać z powodu nieznajomości sztuki żeglarskiej...
ale jedyne co mi nie zagrało, to ostatni wers, trochę jak gdyby dorobione na siłę zakończenie
moim zdaniem najlepsze: mewy, krzyki ptasie i pustka

Pozdrawiam Serdecznie

Opublikowano

akurat te okrzyki żeglarskie zrobiły na mnie dobre wrażenie
gorzej z prozatorskim wypełnieniem tego, co między nimi
czyli: przestrzeni, wody, nieba, tego plusku i szumu wody za burtą
czegoś tu mocno brakuje

pozdrawiam

Opublikowano

Panie Leszku
nieznajomość sztuki... żeglarskiej
toż to byłoby zaniechanie z takiego powodu
ten ostatni wers jest dodany jak Pan zauważył
mnie też boli
poprawiam, poprawiam, poprawiam
i nic

Ona Kot
jak bym jeszcze zaznaczył
opisał, uzupełnił
"przestrzeni, wody, nieba, tego plusku i szumu wody za burtą"
byłbym za dosłowny
a wierszyk przegadany?
przepaćkany!
wierszyk nie o tym
nie o "przestrzeni, wodzie, niebie, plusku i szumie wody za burtą"

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...