Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Próba pogodzenia się

Jeżeli Boże, Ty nas na świat powołałeś,
jeżeli Boże, Ty nam pewną rolę wyznaczyłeś,
jeżeli Boże, Ty nam charakter, jaki mamy dałeś,
wierzymi Ci Boże, że w określonym celu to zrobiłeś.

Więc daj nam godnie swoje życie przeżyć,
pomóż nam, kiedy problemy nas przygniatają,
kiedy jest nam ciężko, pomóż nam uwierzyć,
w spokojniejsze, lżejsze czasy, które nadejść mają.

Wyznaczone nam miejsce, gdzie żyjemy,
uczyń "przylądkiem dobrej nadzieii",
gdzie jest nam dobrze i szczęśliwi będziemy,
z sobą i z bliźnimi w zgodzie, i nigdy ich nie zawiedziemy.
WaW

Opublikowano

takie modlitwy powinny mieć jedną cechę główną:
nikt oprócz modlących się i ew. Boga nie powinien ich słyszeć
(widzieć, czytać itepe)

literacko: to jest koszmarny gniot
i takim pozostanie bez względu na adresata

pozdrawiam

Opublikowano

OOo... Znowu nie tym razem. Ale prosze próbować dalej. Osobiście nie lubię czytać wierszy stylizowanych na modlitwy. Zbyt intymne.
I chyba to nie jest dla mnie modlitwa.... przynajmniej estetycznie, literacko..

Pozdrawiam AE

Opublikowano

Dla Waldemara Talara, Julii Zakochanej,Ona Kot, Amras Elensar:
Waldemarze, czego jest za duzo a czego za mało w tym wierszu?mogł cię nie przekonać.
Julio, dla mnie to nie jest modlitwa, to jest stwierdzenie, ze rzeczywiscie tak jest.
Ona Kot-naprawdę nie jest to modlitwa,literacki gniot jak to nazywasz juz do niektórych dotarł i wawarł na nich wrazenie.
Amras Elensar, dlaczego wszyscy sądzicie żeto jest modlitwa, alez skąd, dzięki za zachetę,
będę próbowała dalej,wszystkich was serdecznie pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 przepiękny. Rozbiłaś bank ostatnich czytań. bb
    • @lena2_ fajne te lepiejki :) I treść, i forma skrojone na miarę.  Przeczytałam z przyjemnością. Bb
    • @Arsis

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo możliwe Włodzimierzu, ponieważ każda kobieta to zagadka...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...