Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a mając pięć lat
dziesięć paluszków wyobraźni z niczego
robiłam zwierzątka
kasztany
guziki
korale

dziś podobnie
ziewam
- rozbrajająco

wiem że to nie wypada
ale jeszcze bezczelnie
o tym piszę

i uwypuklam

aż szyby się trzęsą
nad brakiem kultury

z twojego czoła mogłabym
zdjąć zmarszczone brwi
i zrobić ci z nich wąsy

rogi doklejałam wczoraj

Opublikowano

No właśnie o to mi idzie Pani Ewo, że wierszyk lepki, i można się w tej aksjomatyce uczuć dziecieństwa błędów dopatrywać. Wg mojej skromnej ali, to całość skrzętnie łagodzi końcówka. Tu brawa dla sąsiedztwa za zmianę. Ba łagodzi. Za mało powiedziałem. Przyjmijmy zaskakuje. Nie mniej jednak forma leży. I tak egzamplowo: nie rozumiem czego miałoby dowodzić rozstrzelenie kasztanowo-guziczno-koralikowe. Pewnie to takie autorskie widzimisię. I klimat jakiś wnosi, padną pewnie słowa. Ale dlaczego nie po całym wierszu. A więc pierwsza zwrotka zaczepna. Druga z ziewaniem, widzę matczyny zachwyt nad "cukiereczkiem". I dobrze, tak powinno być. Tylko jak sobie pomyślę, że się pilka nad sobom tak zaczwyca, to to jakoś złe światło rzuca. Z drugiej strony co do celowości, tego aktu zachwycania się nad sobą, nie widzę potrzeby, zamazuje przekaz. Dlatego wolę to uznać za niezgrabność formy. No i kolejna, z niewypadaniem, to raczej gustowna zwrotka. Stricte: parę niezgrabności. Jak samo Autorstwo pisze ma bawić. Dlatego świadom wszelkich nadużyć gościnności i braku kultury, bo nie sławię imienia, powiem, że najkorzystniej i poprawnie politycznie byłoby to do limeryków. Nie mniej jednak ciekawie było wpadnąć.

Opublikowano

Dariuszu: ja nie umiem limeryków;) serio serio...a co do dziwnej wersyfikacji to miała sprawiac wrazenie rozrzucenia zabawek małej dziewczynki, ale chyba za bardzo się rozszalała

Ewa; z jeszcze wieksza przyjenoscia plusik chowam do kieszeni;)

Stanisławo: szybka ewolucja kobiety:)) dzięki ze wpadłas

Nata: dzieki za poswiecony czas i wszelkie serdecznosci:)

Amras: limit:)taaa... subiekywne dzieki

Jasiek: wersyfikacje poprawie (chyba), co do kobiet: ale jakie urocze w tych swoich wadach:D

Dzie wuszka: dziękowac dziękować za miłę zamiatanie;)

POzdrawiam
Agata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Marku będę zaszczycony proszę oprócz tomiku wierszy prześlij mi swój wybrany przez siebie wiersz napisany Twoją ręką na kartce z podpisem jest to o tyle ważne dla mnie że wszystko mam w albumach i całej książki nie włożę. Kiedyś jak jeszcze korespondencja odbywała się drogą pocztową z przyjemnością gromadziłem listy od kolegów w albumach dzisiaj niestety nowoczesność bardzo zubaża moje zbiory. Adres do mnie jest prosty Tarnawa Robert Gorzkowski i z kontaktów można go wynotować.
    • W wieczornej ciszy i porannym śpiewie, świat się zmienia, tylko ja niezmiennie, kocham ciebie tęsknego serca tchnieniem.   Ta cząstka, bije jak szalona gdy cię widzi między czuwaniem a snem. w innych ramionach.   Na pewno to wiem jak i to, że kolejna noc, jak i ten poranek zginie w niespełnienia chłodnej godzinie.
    • Ja Robercie czytam z zainteresowaniem, a że część mojej rodziny jest ze wschodu, tym większym. Pozdrawiam P.S. z przyjemnością wyśle Ci mój tomik z dedykacją, albo, jak masz mało miejsca na półkach,  jeden z moich wierszy, także ci dedykowany.   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że dobre - dzięki -                                                               Pzdr.serdecznie. Witam - dziękuje za fajny wierszyk -                                                                         Pzdr.usmiechem.
    • Kiedyś położysz się do łóżka,  Gdy dzień już zmyje z twarzy znaki,  A czas – jak złodziej – w mroku słówka  Szepnie: „To już, przetasuj karty”.   Nie lęk przed jutrem Cię ogarnie,  Lecz to, co było – zapomniane,  Zrozumiesz nagle, w ciszy żarnej,  Że życie – tylko ślad na ścianie.   Myślałaś dotąd, że masz czas,  Że wszystko wróci, jak po burzy.  Lecz przyjdzie dzień, gdy w lustrze – twarz,  Która cię z głębi siebie zburzy.     Zobaczysz dziecko w sobie – lęk,  Zbyt kruche słowo, śmiech zbyt krótki.  A świat – jak liść – uniesie pręd,  Zanim odczujesz ciężar skutków.    Bo wszyscy myślą, że są trwalsi  Niż cień, niż proch, niż czas co pęka,  A przecież w głowie tej dorosłej  Wciąż dziecko przed snem bajki czeka.    Zrozumiesz wtedy – w ciszy nocy –  Że każda miłość też przemija,  I nie ma raju w ludzkiej mocy,  Choć serce wciąż go sobie wmawia.   A jednak warto – mimo strat –  Zachować ciepło w pustej dłoni,  Bo każda miłość zostawia ślad,  Choć nie powtarza się – w nikłej toni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...