Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

vf: Teren to możesz sobie znaczyć, ale nie osoby ;)

MN: mam nadzieję, że ta układanka przypadła Ci do gustu, cieszę się że wyłapałeś poszczególne jej klocki :)

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

Po przeczytaniu:
1 Jaskinia - jakiś klub (oglądałeś Flinestone'ów?)

2 "I can get no ...
satysfakcja jednak gości" - muzyka (swoją drogą dobry patent)

3 love czy adore? - odwieczne pytanie

......a dusza uwięziona przez ciało

Ale to ^ tylko moje zdanie. Wiersz mi się podoba.
Jimmy Jordan

Opublikowano

Coolcie, konstruujesz tekst ostrożnymi maźnięciami czy też fragmentarycznymi (w jaskiniowych ciemnościach...?) zarysami konturów - i zwykle dość trafnie, podtrzymując koncentrację czytelnika. Zaryzykuję też uwagę, że dobrze wychwytujesz ten - nigdy dostępny w całości naszej świadomości kulejącej - moment, kiedy wydaje nam się, iż możemy zdezintegrować się i zintegrować na nowo, przekonstytuować siebie z dobrym skutkiem. Zwykle dla kogoś; a bardzo często - dla jakiejś tam chwili przywianej o nieokreślonym statusie i wartości.

W chwili 'zawziętego milczenia' jestem bliski pełnej satysfakcji... tylko że później nijak i żadnym usprawiedliwieniem nie jestem sobie w stanie dołączyć końca. Wybacz, puentujesz banalnie, kołowrotem stereotypu, który ma prawo objawiać się na mocy konieczności, ale tu jej nie czuję, a widzę - i Ty na pewno też - dziesiątki innych rozwiązań. Argument cytatu nie wydaje mi się tu wytłumaczeniem. 'Zbyt są ulotne /by uchwycić choć jedną /między brzegami ust' - naprawdę chcesz forsować takie sformułowanie?

Pozdrawiam.

Opublikowano

Jimmy: gratuluję ciekawego skojarzenia z Flinestone'nami. Aż do takiej prehistori nie sięgałem. Platon żył i napisał swoją Jaskinię trochę później.

Witoldzie Marku: Dzięki za wnikliwą recenzje. Banalne mówisz... to zależy jak to ugryźć.
Już w samym nazwaniu wiecznych idei Platona ulotnymi jest coś przewrotnego. Również to, że pomiędzy brzegami nie można ich utrzymać, co czegoś odsyła.
Mam nadzieję, że dopóki się tych myśli nie zbanalizuje (przez nieciekawą interpretacje), to nie są banalne, ale może jestem młody i naiwny.

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Odsyła - tylko że to jest, Coolcie, poezja; więc - moim zdaniem - ważniejszy i podlagający ocenie jest jednak odsyłacz od dziedziny, meritum, desygnatu. Właściwie odwrotnie niż w filozofii. Poezja zagra w odbiorcy lub nie - i to jest subiektywne, natomiast komentując próbuję określić między innymi, wskutek jakich - formalnych, technicznych zabiegów - to się w jakimś momencie nie udało. Może tylko względem mnie?

Czytelnik krytykujący traktowany jako ten, którym nie należy się przejmować, który naszemu tekstowi się tylko "przytrafił" - to niestety podejście niektórych twórców przez czas krótszy, dłuższy lub dożywocie, ale jestem przekonany, że nie masz nic wspólnego z tą grupą :) Pozdrawiam.
Opublikowano

Czytelnik krytykujący to skarb! Pod warunkiem, że to konstruktywna, uargumentowana krytyka :)

Szkoda tylko że nie mam pomysłu na co by te banały wymienić i jakoś mi tym razem tak strasznie nie przeszkadzają ;)

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...