Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

urodziłam
się
zakochałam?
jeszcze nie
żyję?
jak narazie tak
będę?
tak,bo chcę tu trwać
decyduję
wyłącznie o sobie
robię
to na co mam ochotę
mówię
co myślę
jestem
cóż więcej?
tyle

Opublikowano
CYTAT (Agnieszka_Gruszko @ Jun 23 2003, 09:49 PM)
hmmmm... zakochać się to jedno.... kochać zupelnie coś innego.... ale lepiej mieć głupie sny, niz nie mieć ich wcale...

Tak na pewno. Absolutnie masz rację.
Puk, puk. Tu ziemia.

Jak bliski masz kontakt ze swoimi przyjaciółmi?
Próbowałaś komuś pomóc ... gdy ten stracił swoją miłość?
Przez 2 lata?

Jeden taki chodzi już 5 rok zmarnowany.
Studia rzucił.
Pije.

Ja wiem co mówię.
Lepiej w miłości to uważać.
I nie mieć tych "głupich snów".

Więc powtórzę:
Nie zakochuj. Lepiej kochaj i uważaj na znaki:)
Opublikowano

hmmm... wiesz, próbowałam pomóc.. dopuki sama tego nie poznałam... ja przez to chcę umrzeć.. nadal, chociaż już troche czsu minęło.. przez to rzuciłam szkołe.. a przyjaciele uciekli w panice, kiedy zobaczyli mnie nastepnego dnia... a mimo wszystko nie zamieniłabym tej miłości na te odebrane mi dni spokoju... nie zamianiłabym tych kilku głupich snów na cały świat...

Opublikowano
CYTAT (natalia @ Jun 23 2003, 09:56 PM)
hmm no ja to chyba też wolę te sny smile.gif a o nieszczęśliwie zakochanych to wiem naprawdę sporo ,jednak lepiej chyba mieć jakies wspomnienia miłe niż nie mieć ich wcale?

To kochaj, ale - na litość boską - się nie zakochuj. ;-)

A tak poważnie, to pewnie... jasne. Każdy musi przez to przejść.
Opublikowano
CYTAT (natalia @ Jun 23 2003, 10:21 PM)
Cieszę się że Ci się podoba Kochanie smile.gif

Jak to było Sewerynie kochaj ale się nie zakochuj? hmm a jak za późno już , to co?!

To baw się dobrze.

I nie zapo
Minaj.
O przyjacielach.
Będą Ci pot
Rzebni.
Kiedy on Cię rzu
Ci.
Albo ty je
Go.

Pozdrawiam.
Opublikowano

No i zaraz takie załorzenia.... a może nie rzucimy się ? smile.gif
a o przyjaciołach nie można zapominać choćby nie wiem co, żaden chłopak nie jest w stanie mi przeszkodzić w utrzymywaniu kontaktu z przyjaciółmi smile.gif...jak narazie! nie no nie dopuszczę do tego, obiecuję.

Opublikowano
CYTAT (natalia @ Jun 23 2003, 10:30 PM)
No i zaraz takie załorzenia.... a może nie rzucimy się ? smile.gif
a o przyjaciołach nie można zapominać choćby nie wiem co, żaden chłopak nie jest w stanie mi przeszkodzić w utrzymywaniu kontaktu z przyjaciółmi smile.gif...jak narazie! nie no nie dopuszczę do tego, obiecuję.

Jak to łatwo napisać.

Nie bądź pewna, że rację masz bo pewność niepewna.

Wiesz to stopniowo trwa...

I też zależy od tego, czy masz 16 latek,
Czy 24 lata.

Przy pierwszej opcji to trudno zapomnieć o przyjacielach.

Ale to tylko moje doświadczenia,
Nie musisz ich brać pod uwagę.
Pisze je sobie, bo tak... bo mi się podoba to pisać.
Opublikowano

Bardzo się cieszę ,ze piszesz to co myślisz o to tu chodzi smile.gif cenię sobie każde rady i wiem że trudno obiecywać i miec pewnośc jestem jednak idealistką i wierzę w dobro a dzieki temu nie tracę wiary w to co myslę, nie chcę zakładać źle.I nie pisz to tylko moje doświadczenia bo to są aż Twoje doświadczenia smile.gif dziękuję że się nimi z nami dzielisz. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Toyer Twój wiersz przypomina mi poezję, którą można poczuć, a nie zobaczyć. Jak myśl czy zapach. Oddycha się nim sercem, a nie oczami, i zostaje w człowieku nawet, gdy nie jest zapisany.
    • @Marek.zak1Czyli  te ogromne zapotrzebowania na leki - sulfonamidy od koncernu Bayer w czasie II wojny nie są fikcją literacką. A postać Marka Gara? Czy mogłoby taka osoba być w tej firmie? Nie - Niemiec? Czytam obecnie tzn. kończę inną książkę "Przemyślny ból" i zaczynam łączyć prawie idealny pragmatyzm Marka z "problemem" drugiego bohatera.  Pozdrawiam Bardzo dziękuję za sequel, adres wyślę za tydzień, bo będziemy wówczas w innym miejscu Polski.  A poza tym, przeczytałam biogram Twojego Taty - niezwykłe życie. To ten profesor z Zakładu Galwanotechniki, chemik, którego ojciec (Twój dziadek) miał aptekę. Już wiem, skąd aptekarze w powieści. Jestem na 90-tej stronie. :)
    • pięknie łączysz świat zewnętrzny ze swoim małym domowym światkiem    dobrze wymyślić sobie pewnicę być może ona jedna przetrwa to pranie mózgów i celebrytów w tle chmary dronów - wojny ekstrakt   zamknąć w słoikach swoje strachy wraz ze śliwkami czy gruszkami lęki utopić w soku z malin znieść do piwnicy                - niech sobie stoją miedzy strofami :)))
    • @Annna2 Twój wiersz pięknie pokazuje, że pożegnania przychodzą w różnych formach - od codziennych drobnostek po wielkie, nieodwracalne straty. Widać w nim, że każdy koniec niesie też refleksję nad miłością i sensem życia. Dla mnie to przypomnienie, jak wiele razy w życiu żegnamy coś lub kogoś i jak różne są te doświadczenia.
    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko, Twój komentarz jest przepiękny, dziękuję :)   @Bożena De-Tre, Bożenko, nie, nie mam sadu, ale nawet w mieście, kilka metrów od ul. Morskiej, a to chyba najdłuższa ulica Gdyni, rośnie dzika jabłoneczka. Ma tyle owoców, że gałęzie dotykają ziemi. Wszystkie jabłka spadają na ziemię i nikt ich nie zbiera, nikt nie zrywa, bo rosną za blisko ulicy. Dziękuję :) @Migrenaech... przypuśćmy :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...