Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pogadaj pan z sosną


Rekomendowane odpowiedzi

ponury coś dzisiaj pan rewiński
nawet piwa
mruczysz pod nosem

jak ja kiedyś jak pan dzisiaj
to moja nieboszczka
idź w góry mawiała

gadałem panie z drzewami
pomagało

idź pan
zapytaj sosny
poczekam panie rewiński


(Tlumaczenie dla ludzi z miasta)

próbuję być szczęśliwym
oddalam złe wspomnienia
niedobre myśli uczynki
myślę pozytywnie

tylko chwila i ułuda znika
pytam ludzi jak oni
chowają twarze odchodzą
zapytałem sosny

idź swoją drogą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to mój komentarz zrobiłby z tego wiersza coś bardziej mojego niż twojego, więc niechcąc ci go odbierać powiem tylko, że nie potrzebnie ułatwiasz interpretacje "mieszczuchom", każdy i tak pomyśli sobie o tym przez pryzmat swoich spraw.
Mimo wszystko uważam to "tłumaczenie" z dobry pomysł, w końcu trzeba znać powody autora. Uszanowanko Jimmy Jordan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak Jimmy ma rację - a ja pamiętam jeszcze takich co to w mieście przed figurką klękali, ejć już takich nie ma, a co do sosny - to o to warto spytać mieszczuchów, bo chyba jakos tak coniektórzy mylą z innymi drzewami, czymże więc jest, że czasem można z nią gadać, gadać ...
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak Jimmy ma rację - a ja pamiętam jeszcze takich co to w mieście przed figurką klękali, ejć już takich nie ma, a co do sosny - to o to warto spytać mieszczuchów, bo chyba jakos tak coniektórzy mylą z innymi drzewami, czymże więc jest, że czasem można z nią gadać, gadać ...
z ukłonikiem i pozdrówką MN

Dz M.N.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie części, które doskonale pokazują, w jakich „klimatach” pan Rewiński czuje się najlepiej. Pierwszy fragment to przede wszystkim styl, na temat którego kiedyś już pisałem, a który tutaj dopracowany jest do perfekcji. Nie będę się rozwodził nad tym, że to co wygląda na proste i banalne, w rzeczywistości, dla wielu jest niemożliwe do osiągnięcia i wymaga dużej wprawy.
W drugim fragmencie brak trochę tej duszy i werwy, którą można wyczuć na początku. Nie twierdzę, że jest źle, po prostu, gdy miesza się dwa style, wiadomo, że dojdzie do porównania- tutaj od razu widać, w czym autor „czuje się” w pełni.
Pomijając kwestie formalne, zawsze działał na mnie ten prosty sentymentalizm, smutek płynący nie z górnolotnych metafor, lecz z prozaiczności.
No co ja tu będę- to jeden z lepszych pana tekstów, panie Rewiński

Pozdrawiam

Fei

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...