Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

„Pasja nadaremna”

Byt poprzedzony istnieniem
Istnienie, które było bytem
Byt złożył w ofierze człowieka
Próbując stać się absolutem
I stała się chwila od nowa
Przypadki losu
Nazwały siebie imieniem jedność
Splatają się
Łączą się i uwalniają
Zakładnicy
Próbujący zrzucić z siebie przeszłość
Wpadają w swoje objęcia
I umierają
Codziennie patrząc sobie w oczy
Upadamy
I próbujemy zmienić swój los
Klęczymy tam
Gdzie deszcz pada równo
Na dobrych i złych ludzi
Zapominamy
O dziecięcym uśmiechu
Działamy bez nadziei
Jedną ręką dając to
Co odbieramy drugą
Jesteśmy
Jak projekcje cieni
Gubimy swoje kształty
Odnajdujemy je od nowa
Stajemy się zerami
Własnych czynów
I chociaż Bóg istnieje
Nic się nie zmienia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



> Dziękuję za wszelkie uwagi.
> Postaram się nad sobą popracować ;)
> Mam jednak pewną uwagę i pozwolę sobie tutaj zacytować za Eugeniuszem Kłodą "Już same rozważania o sensie zycia są sensem" ;)
> Egzystencjalizm. Co to jest? Tak szybciutko:
> >kierunek filozoficzny o różnych odmianach, którego przedmiotem rozważań jest problematyka egzystencji jako szczególnego, właściwego wyłącznie człowiekowi sposobu istnienia. Dlatego też zastanawia mnie czy egzystencjalizm może być humanizmem?
> Niemniej za wszelkie uwagi DZIĘKUJĘ ;)
> Z Poważaniem

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Roma ten wiersz . nie na niego  prosty klucz polifoniczny z filmu Szpiedzy tacy jak my.  Tu trzeba użyć czytanki chińskich harcerzy;   i wychodzi, że :   podmiot liryczny staje w obliczu chaosu, w którym jego życie i tożsamość zostały nagle zdeformowane lub zdezorganizowane. "dąży do odrodzenia się i uzyskania trwałej formy ('wiersza) To jest reakcja. Skoro człowiek jest "z liter złożony", to musi się na nowo ułożyć. Formą, która nadaje sens i trwałość, jest właśnie wiersz – coś uporządkowanego, sensownego i pięknego, w przeciwieństwie do bezładu liter. Czyli: Z chaosu chce stworzyć sensowną całość. Uproszczona wersja tego zdania: W obliczu życiowego zamętu ("poprzestawiani") podmiot liryczny stara się odrodzić i znaleźć trwały, uporządkowany sens swojej egzystencji.   po ginie z tonikiem nie ma lotnych myśli .
    • @violetta, Ja chyba pierwszy raz widzę trzy zwrotki u Ciebie. Faktycznie, jak Kozucha Kłamczucha (taka bajeczka)  co skarżyła się, że Zazulka jej nic do jedzenia nie dała.  I mówi: - Jak biegłam przez mosteczek chwyciłam jeden listeczek - jak biegłam przez grobelkę chwyciłam wody kropelkę.   A boczki miała mocno wypukłe od jedzenia, kłamczuszka jedna.    A gdzie zdjęcie? Nasturcje są ogniste, ładnie odbijają się w oczach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...