Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stronice życia przerzucać nam dane,
W upale i w deszczu, w zimie i szkwale,
Nie bacząc na inne podupadłe twory,
Nie bacząc na ludzi, nie bacząc na zmory.
Obcym stać się wszystkim i umarłymi zrobić,
Zmysły nasze przeklęte, i okna duszy zabić,
Jak posąg z mroku powstały, nie piach jego duszą nie skały,
Jak posąg w mroku uciekać, jak posąg o sercu człowieka.
Najstarsza księga ze wszystkich nam znanych,
Zapomni o człeku, co nieskalany,
Co nie zakuty w grzechu kajdany,
Kluczem anielskim Edenu bramy
Uchyli, lecz brak tam dusz jemu tożsamych,
Gdyż nie ma ludzi nieskalanych.
Tak, każdy na ziemi pisze swą księgę,
Każdego prędzej, czy później dosięgnie,
Jej treść obrzydliwa słabości wypomni,
Z swych grzechów, w wieczności zbudujesz swój pomnik.
Bo każdy, kto grobu żelazne wrota,
Zatrzasnął i jego gotyckie okna,
Zamknął na wieki z hukiem ogromnym,
Pełznie z swą księgą krokiem topornym.
I choćby skruszyć ją chciało w rozpaczy,
Łez gorzkich tysiące, i milion Nic znaczy,
Na wieki zamknięta nam bliska mogiła,
Na wieki już zimna zapadła kurtyna.
To Ty, bawiłeś się z Tatą przed laty,
To Ty, z łąki świeże przynosiłeś kwiaty
Matce, co zawsze twą matką pozostała,
Jak swoją własność Jej inna zabrała
Syna, co zawsze jej synem pozostał,
A teraz odszedł, choć nie chciał - chciał zostać.
Porwały Go nagle harpie w dzień biały,
Wydarły złe szpony, wydarły z rąk Mamy.
O nie duszo! To nie sen, nie mary,
Tu nie ma świecy, to ciemność nie czary.
I krocząc przez smętną krainę, gdzie cienie,
I pełznąc przez mroczne hadesańskie knieje,
Taszczy swoją ciężką w bólu popiołową księgę,
To Jego brzemię! Na nicość przysięgnę!
Na nicość przysięgać, i drwić z tej niedoli,
Nie przystoi niczemu, prócz ludzkiej swawoli,
W swej ułomności i prostoty darze,
Też wezmą swą księgę, gdy im zbledną twarze,
Gdy zapadnie kurtyna, gdy zabiją dzwony,
Gdy im matka Kostucha przygotuje domy...
…do miejsca bez zegarów, bez marzeń odejdą,
Ku wiecznej już tułaczce z popiołową księgą.

Opublikowano

można pokiwać głową ze współczuciem, bo istotnie, za Konopnickiej, czyli drzewiej tak się właśnie dla ludu pisało, i zimowymi wieczorami czytało; jako ciekawostka - owszem, ale czemu nie w Piaskownicy?
oj, pokropił nas autor, pokropił, i o mało nie utopił! J.S.

Opublikowano

Piotrze - jakoś tak nie chciało mi się czytać, może z powodu tych zbyt
częstochowskich rymów, ale dotrwałem do końca, boć to poezja, piękne sentencje,
spróbuj je troszkę (że tak powiem) "udoroślić", pliiiiiiiiiiis,
warto, naprawdę warto
z ukłonikiem i pozdrówką MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś nakazałem sam sobie bo to do siebie było stanąć w prawdzie uczciwej   Rodzinka chciała bardziej by to miało miejsce w prawdzie boskiej tej mojej wyśnionej i wyobrażonej i dekretem uogólnionej   Tego akurat uczynić nie byłem w stanie Zresztą czytałem i Imię Róży Umberto Eco oraz obejrzałem i Jaśminum Jana Jakuba Kolskiego   Postanowiłem więc uczynić co tylko mogę zatem stanąłem w prawdzie o sobie samym i tylko o tym. W sumie też gorzkie to było.   Z prawdą o otoczeniu dałem sobie spokój. Wiem jedno, że otoczenie wcale nie chce ani usłyszeć, ani przeczytać prawdy o sobie. Wiem to chociażby z Kuzyna Ponsa Balzaca i wiem z dzieł Emila Zoli.   Otoczenie chce od wytworu liter szczęścia, a nie pecha. Co też jest prawdą zdaje się.   Otoczenie dzieli się tylko na branże a w nich na ciemiężonych i ciemiężców zdaję sobie niestety sprawę niestety doskonale że to w gruncie rzeczy tylko tyle Aż tyle dopowiedzą drudzy drodzy...   O niej natomiast w dalszym ciągu nic nie wiem. Nawet nie bardzo mam kogo zapytać...   Zaniechałem długopisu i jego liter odnośnie do powyższych. Nawet niniejsze pociągnięcie długopisu wydaje się być zupełnie zbędnym... A może tylko zaniedbałem?   Gdybym jednak go nie poczynił wcale a wcale wytknęli by mi totalną wrodzoną zresztą obojętność. Kazali by mnie poetę leczyć z nieodpowiednich wierszy... chciałem zatem - chociaż wierszem postawiłem na swoim!!   Warszawa – Stegny, 20.08.2025r.  
    • @Alicja_Wysocka to ja dziękuję za odbiór i mam nadzieję, że uśmiech jakiś się pojawił. :) prawdziwe jak cholera.
    • @TylkoJestemOna       Mój piękny Panie, raz zobaczony w technikolorze…” - tak śpiewała grupa 2+1 o miłości nie do końca realnej, ale jakże prawdziwej w sercu.   Twój wiersz- opowieść przypomniał mi te czasy, gdy w dziewczęcych lusterkach za szkłem tkwił aktor, piosenkarz albo tylko uśmiechany ktoś z kolorowej prasy - i ten obrazek starczał, by zadrżało coś pod żebrami. Dziś to ekran telefonu, wcześniej plakat na ścianie - ale tęsknota i marzenie o kimś wyjątkowym nie zmieniają się przez dekady. Dziękuję za tę historię - z przymrużeniem oka, a jednak bardzo „prawdziwą w środku”.
    • od niezapominajek wolisz chilli może kręci Ciebie posmak krwi? zagryź, wypluj, język zwiąż na supeł, potem wylicz z czego soki warto było... spić?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @infelia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...