Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Góry


Rekomendowane odpowiedzi

Jakaż to siła wynieść was zdołała tak dumnie wznosicie swe skronie
w chmurach szlachetnych szczyty wam skąpała ze słońca przywdziawszy koronę


Czyja to ręka dotyk swój złożyła w gniewnie rozdartych szczelinach
Pierzynę białą z wierzchu zarzuciła mgłę porzuciwszy w dolinach


Która to władza na tron swój wyznacza piedestał w turnie obfity
Czyj głos usłyszę gdy z wiatrem przekracza w ciszy skąpane kotliny


Potężne srogie śmiertelnie uśpione w lodowym stopione szczycie
źródło w martwicy tej rodzi się stęsknione by nowe rozpocząć życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety, przymiotniki tych gór nie opisują lecz je rozwalają;
nieznośny patetyzm wiersza na młodopolską nutę fałszuje wers po wersie;
nic oryginalnego - kopia kopii; schematyzm;
trzeba by sięgnąć po własne słownictwo i własne doświadczenie obcowania z górami - góry się odwdzięczą niejednym dobrym wierszem;
a na razie - mizeria;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, mnie się nie podoba. Takie sobie rymy, nieco patosu, i własciwie słąby koncet, bez dobitnej pointy. Ja takich utworów nie lubie. Jednakże, lubię góry i nieco przymknę oko. Więc pisz więcej, może postaraj się delikatniej i jakoś tak... wiesz... z jajem, albo chociaż pomyśl nad lepszym konceptem. Może być także ogórach. Wybacz zdawkowy komentarz, ale pijaństwo zobowiązuje. ;)

Powodzenia natstępnym razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...