Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

List do E


Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętasz październik?
Liście czerwone
Leśne ścieżki pokryły,
A drzewa stały się sine
Jak usta nieboszczyka.
Szukam w lesie Ciebie,
Lecz nie znajduje.
Zmierzch zapada.
Liście niegdyś czerwone
Czernieją jak spalony proch.
Szukam w lesie Ciebie,
Lecz nie znajduje.
Ranek nastaje.
Drzewa powoli wypuszczają
Uwięzione w nich dusze.
Docieram do polany,
Na środku której Anioł
Niczym wieczny drogowskaz
Dwie drogi pokazuje:
Zbawienie i Śmierć.
Już wiem, że nigdy Ciebie
Nie spotkam,
A przynajmniej nie tu
I nie teraz.
Wybrałaś Zbawienie,
Wśród pląsów złotych lir.
Mnie pozostał dzwon,
Który żałośnie me kroki
Do piekła wybija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nudne to i juz, ale pozatym forma również niezbyt udana, wywaliłbym znaki przystankowe i zmienił wersyfikację

Oto moja propozycja:

pamiętasz październik
liście czerwone leśne ścieżki pokryły
a drzewa stały się sine jak usta nieboszczyka
szukam w lesie Ciebie lecz nie znajduje

zmierzch zapada
liście niegdyś czerwone czernieją jak spalony proch
szukam w lesie Ciebie lecz nie znajduje

ranek nastaje
drzewa powoli wypuszczają uwięzione w nich dusze
Docieram do polany na środku której Anioł
niczym wieczny drogowskaz pokazuje:

zbawienie i śmierć
już wiem że nigdy Ciebie nie spotkam
A przynajmniej nie tu I nie teraz

wybrałaś zbawienie
wśród pląsów złotych lir
mnie pozostał dzwon Który
żałośnie wybija me kroki do piekła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...