Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Panteistyczna impresja


Rekomendowane odpowiedzi

roznegliżowane turnie
ponad ogrom piramid
ponad śnieżną bryłę stożka
wstydliwego

wadzą błękitowi
raniąc kątem ostrym
artystyczny nieład
westchnień

lawiny łzawych potoków
bezbrzeżne żleby
dźwięczące zmarszczki
kamienia

odliczane na głos minuty
od ery kaledońskiej
pęcznieją z dumy
- nieprzemijalność

do zastępu giewontów
dołącza szczyt
o nieznanym imieniu
trwający

gdy lekki zefir
wiosenne roztopy
siarczyste mrozy
czuwa

śpiący rycerz w letargu
usta czekają pocałunku
słońca niespiesznego
- mówię już

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko zespół propozycji:

"nagie turnie
ponad ogrom piramid
nad śnieżną bryłę stożka
wstydliwego

drapią i ranią błękit
nieład tchnień
dramę gór

łzawiące potoki
bezbrzeżne żleby
grające
zmarszczki kamienia

odliczane na głos minuty
od ery kaledońskiej
pęcznieją z dumy
- nieprzemijalność

do zastępu giewontów
dołącza szczyt
o nieznanym imieniu
trwający

z zefirem
wiosenne roztopy
siarczyste mrozy

czuwa

śpiący rycerz w letargu
usta czekają
pocałunku nieśpiesznego
słońca
- już mówię"

Gra w tym coś dodatkowego, faktycznie nieprzemijająco "skalnego", coś jak z Szymanowskego.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lidia Maria Concertina Napiszę ci krótko! Życiowy i bardzo dobry tekst. Mnie poruszył.   Pozdrawiam cię
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      owo!!! Niezłe myslenice podczas kreatywnej lektury
    • Miło Cię tu (prze) czytać Alosie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      - befanija brutalna
    • @violetta /Z biegiem lat wiekiem z dat/ Przed chwilą wyszło samo pod wpływem twego wiersza, kontunuacją jest w głowie treść! Pominę, natomiast nie pominę tego, co pod komentarzami widzę; szczerą osobę — czyżby przeszła ostatni etap transcendencyjny, widzę na wylot twoje szczęście, którym się dzielisz jako otwarta dusza, jakich mało coraz mniej w tym Świecie, wiesz? Podziwiam wytrwałość, dzięki jakiej poziom, twojej cierpliwości, niejednym w myślach przewraca pytaniami, a odpowiedź przychodzi sama z bazy doświadczeń jako potwierdzenie, że coś, tam....   Sorry, musiałem ci to napisać i koniecznie w treści wiersza zostawiam bardzo duży głos, który podczas dzisiejszej rozmowy z córką ( ma 17 -ście lat), zostawił jej wskazówki!   Pozdrawiam cię!
    • Kolejne mezaliansy z naturą nie dają pewności czyje na wierzchu, chociaż krzyk czyżyków na zielonym niebie niepokoi. Zbyt słabe związki i miód zachodu nie potrafi nasycić nawet owadziej ciekawości.   Zgoda, zwiedzamy ziemię według ich pitavali lecz najważniejsze nocne loty są na wyczucie. Raz w cudzym, raz we własnym ciele roznieca się ogniska i mowa-trawa podnieca. Jesteśmy bliżej   odkrycia, że za kręgiem światła stworzenie trwa pełniej i z czasem uściśla się nawet błądzenie. Język  płomyków pozostaje jednak niejasny, obojętnie przystając do rzeczy, Jakby próba z natury   musiała być nieudana, drapieżniki pożreć cienie pasące się wśród zielonej doliny. Choćbyśmy się zlękli cieśla  za chwilę podniesie belkę i wzrok będzie pewniejszy a oparcie możliwe, kiedy tylko zdołamy wrócić na ziemię.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...