Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mojemu ojcu wydawało się
łatwo, na prawo i lewo
z tendencją na prawo
pieniędzy z tego nie miał

miał jaskrę
i lat około sześćdziesięciu trzech
gdy dawał mi żyć
czasem jestem mu za to
niewdzięczna

Opublikowano

podoba mi się druga strofa - wprowadzająca na mój gust
gorsza znacznie, można by coś tam zmienić. pierwsze
słowo "mojemu" jest chyba zbędne, bo generalnie wiadomo
jakiemu. no i w trzecim wersie powtarza się "na prawo" możeby
coś z tym...? (chociaż zdaje sobie sprawe, że to celowe).
pozdrawiam z prośbą o częstsze wizyty na ogru:)

yasioo

Opublikowano

Majko Ty moja najmilsza. Szalenie się cieszę, że widziałem ten wiersz we wcześniejszych etapach:) Zakończyłaś dobrze. Jednak tylko dobrze:). Sama wiesz w jakiej jesteś formie, więc nie będę jej komentował. Chcę tylko powiedzieć, że powoli zbliżasz się do właściwej:). Sam mam ostatnio atrofię weny i pisze rzeczy na siłę (widać jakie cuda z tego wychodzą) i w złym kierunku to u mnie zmierza. U Ciebie jest inaczej. Przypominasz mi sportowca rekonwalescenta, który wraca do treningów po kontuzji. Pracuj pracuj i jeszcze raz pracuj a wrócisz do świetnej formy - widać postępy. Innymi słowy, nasz przypadki się różnią, bo ja potrzebuje,żeby mnie coś w dupę kopnęło, jakieś spektakularne wydarzenie, które przekona mnie do myślenia, a Ty potrzebujesz tylko pisać, pisać i jeszcze raz pisać:)

Pamiętaj, że jest grono ludzi, którym sprawiasz wielką rozkosz swoim pisaniem:) i że dla nich może warto (dla mnie w szczególności:D)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...