Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krajobraz z milczeniem


Rekomendowane odpowiedzi

"Wierności i wybaczania uczmy się od psów"


Był krajobraz zimowy
Ławka drzewo zamek śnieg rzeka
i księżyc
I ona
zupełnie obca bliska mi osoba

Między nami biegały myśli
a słowa
grzęzły w gardle skrzepione
konsekwencjami
Księżyc zapytał czy szczerość tak boli
i kogo
Ławka powiedziała bez sensu
że wymaga bezwzględnego wybaczenia
sobie
wybaczanie innym
Nie zgodziłem się z nią

Mróz tężał
Ona obróciła się do mnie
i ukryła wszystko co miała do ukrycia
choć oczy jej krzyczały
pomocy
Ja obróciłem się do niej
i słyszałem drzewo
Nie tnij jej nożem języka bierz przykład ze mnie
trwaj i rośnij w sobie
Zamek obruszył się tylko
jego mury nie znosiły mojego wahania

Zapalimy jeszcze
ja nie ale ty pal
jak chcesz
Chodźmy gdzie gdziebądź
już jesteśmy a tu zimno
Tak wam się tylko wydaje dzieci
tak wam się tylko wydaje
płyneła jednostajnie rzeka

A mnie rozrywały niewypowiedziane
dwa słowa
i oczy pełne błagalnego krzyku
na który nie mnie
dane odpowiedzieć
nie mnie
A szkoda

Śnieg padał milcząco jakby zrozumiał
że szczerości słów nigdy nie będzie
a jeśli nawet
to niewybaczalna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeste bardzo ciekawy dlaczego Pan/Pani zmieniła dział. Myślę, że to wszystkim wyjdzie na dobre :) No chyba, że leniom. Im to nic nie da, nie będzie się im chciało czytać wierszy z dużą ilością słów :) Tutaj królują wielkie miniaturki :( Bardzo mi brakuje dłuższych tekstów, tutaj przeważają miniaturki ze słownymi igraszkami ;) Za rozmiary utworu plusik.
Przechodząc do wiersza. Trochę mnie zamurowało, bo napisałem kiedyś bardzo, ale to bardzo podobny :)
Wiersz chyba mógłby być bardziej dopracowany pod względem formy, niektóre wersy nie brzmią najlepiej, np.
Ławka powiedziała bez sensu
że wymaga bezwzględnego wybaczenia
sobie
wybaczanie innym
Nie zgodziłem się z nią

Mimo to pozdrawiam ciepło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za taki fajny komentarz. No cóż dział zmieniłem, bo to odgrzebany jeden z wcześniejszych moich utworów, taki bardziej emocjami niż głową pisany. Ale mimo wszystko bardzo go lubię. Stwierdziłem, że godny opublikowania, ale niekoniecznie w miejscu, od którego ludzie oczekują pełnej władzy nad piórem.

W sumie jest taki 'małopoetycki' ale po raz pierwszy udało mi się dokładnie osiągnąć pożądany klimat. Jest też bardzo osobisty. Miłego czytania. Bardzo chętnie poczytam też wszelką krytykę, choć utwór trochę za stary, żeby go zmieniać - chętnie się czegoś nauczę.

Panie Jacku - o co chodzi dokładnie z tą ławką, bo nie zrozumiałem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dla mnie to proza i to jeszcze słaba
fragmenty "gdzie gdziebądź" wielokrotne powtórzenia, całych fraz lub kilkakrotnych "ławek" nie są do przełknięcia
początek kłuję wyliczanką i enterozą zaawansowaną

odemnie minusy tak duże jak jest długi wiersz

nisko się kłanaimi pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Biadolił Janek, technik ze Zwolenia: - Sąsiedzie, drzewo ogród mi zacienia. Dobry sąsiad długo nie czekał, wyciął, by Janek nie narzekał. Ten doniósł, że wyciął bez zezwolenia.   Niestety autentyk  
    • Pełne uroku, podobieństwa, różnic... są i potężne, słyną majestatem, bywają jeszcze nad wyraz leniwe, inne radośnie błyskają dowcipem.   Wszystkie ciekawość wielką wykazują, zajrzą gdzie mogą, musną każdą trawkę. Chichoczą, mówią, szumią opowieścią, migocze uśmiech, ciało tętni życiem.   Młodość bez przerwy i ukryta siła, niosą w dłoniach dary na zebranie. trójzębny władca otwiera podwoje pałacu, dokąd każda panna zmierza.   Jest centrum plotek, wymiany poglądów, wielki rozgardiasz, istna mieszanina szczególnych darów składanych tam wokół, na dnie zbiornika, pośród chlupotu fal.
    • nienawidzę- „nie nawiedzę”.
    • Na dłoni daję Ci moje serce Kolory życia są  kolorowe Jestem otoczony miłością w Twoim sercu Przy tobie słońce jest cały dzień Przyszedłem dać Ci brylanty z mego życia Stoisz w naturze , ale   jesteś najpiękniejsza Ty i ja jesteśmy historią miłosną                                                                                                 Lovej . 2024-07-05                                 Inspiracje. Miłość , która była
    • @Dagmara Gądek ↔Nie ma sprawy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      :)↔Widocznie mieliśmy podobne myśli twórcze. Przy miliardach ludzi, jakieś prawdopodobieństwo tego typu zjawisk,  jednak istnieje Emotki splagiatowałem, przyznaję↔  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...