Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Usta twoje maliny
Przepełnione słodyczą
Oczy twoje lśniące gwiazdy
Rozjaśniające noc mego życia

Włosy twoje złote
Niczym łany pszenicy
Targane jesiennym oddechem

Twarz twoja promienieje
Rozpalając każdą cześć mego ciała

Głos twój piękny
Niczym śpiew słowików
Wypełnia mój umysł

Gdy ty śpiewasz
Natura milknie
Nasłuchując głosów
Swej oblubienicy

[sub]Tekst był edytowany przez Łukasz_Kozera dnia 22-11-2003 21:19.[/sub]

Opublikowano

Dlaczego mam wrazenie, ze czytam apokryf?
.... wiem, zaraz mnie ktoś zdzieli po głowie stwierdzeniem, że poezja praw nie ma, ale... no nie przemawia takie lukrowanie. Od razu ma się ochotę zajrzeć pod stół czy ktoś nie podsłuchuje, albo nie nagrywa reakcji na takie wyznanie....

pozdrawiam
m.

Opublikowano

hmm... nie podoba mi się

temat przewijał się wielokrotnie, metafory jakieś wyblakłe, zbyt wielkie nawiązanie do "Pieśni nad pieśniami", za dużo powtórzeń -"twoje"...
"łany pszenicy targane wiosennym oddechem" ?
odkąd żyję nie widziałem łanów pszenicy wiosną...

...ale może za krótko żyję...

pozdrawiam i nie załamuj się - to moja subiektywna opinia
Piotr Mogri

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ewo, użyłam tego słowa nie w nawiazaniu do trendów biblijnych, lecz raczej łudzacego podobieństwa do dawnych, wysłużonych i mało aktualnych w przekazie form literackich, o których wszyscy uczymy się w podstawówce. Oczywiście, nie ma przymusu pisać nowatorsko, nie o to mi chodzi. Moim zdaniem jednak uniwersalne uczucia warto ujmować w sposób uwzględniajacy różnice pokoleń. Taka na przykład fraszka, podana po staropolsku, do niewielu przemawia. Z wyjątkiem koneserów.

No i zajrzyj do "Pieśni nad Pieśniami" :) Jeśli tam nie ma wiecej niż cienia erotyki, to niech mnie gęś stratuje :)))

A ty, Łukaszu pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Witamy na stronie :)Czekam na kolejne :)

pozdrawiam
m.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • między aplauzem świata a szeptem duszy jest miejsce  na ciszę   w tym sanktuarium można spotkać siebie   jeżeli tylko będziesz gotowy   na prawdę  
    • @huzarc   made in huzarc   wiersz widzę jako manifest mentalnej twardości.    podmiot liryczny, doświadczony lub zmeczony kruchoscią własnej egzystencji, postanawia przyjąć postawę kamienia :   obojętność jako pancerz.   brzmi to w wierszu -  poszukiwanie fundamentalnej prawdy o życiu.     twardość jako forma prawdy o istnieniu   symbolizowane przez ostatnie dwa wersy.     fundamentalna prawda tkwi nie w uczuciach ale w chłodnym uporze materii.   wiersz głęboki. do zamyśleń. dobra poezja.        
    • Jeszcze nie narodzony wiersz zaledwie embrion z niewykształconymi metaforami bezrymowy po porostu biały  delikatny i bezbronny z dala od sadystów krytyków jeszcze bezpieczny w łonie zagubionych myśli karmiony tylko dobrym słowem rozpieszczany nieśmiało się rozwija chuchany i dmuchany oczko w głowie tatusia beztrosko dryfuje w umyśle czasem impuls go zarzuci ale nie chce wychodzić tu jest mu dobrze nie poddam go aborcji własne dzieci kocha się najbardziej jednak kiedyś muszę go wypuścić z rodzinnego gniazda chciałbym patrzeć jak dorasta poznaje czytelników do serc ich się przytula zapada w pamięć ale to jeszcze nie jego czas
    • @huzarc  myśl moja pierwsza :  "Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący" ( Hymn o miłości). Druga myśl. Każde istnienie na ziemi, od źdźbła trawy, poprzez kamienie, ma swoją przeszłość i pamięć. I to wszystko jest po coś. Ludzie,  potrafią językiem opisać czuć:  kształt mnogi, bezduszność uczynić wzorem swej kruchej drogi. A kamienie, polne, przydrożne są niemymi świadkami-( tysiącletnimi) historii.    
    • Z poziomu kamieni — jest to bez znaczenia. Nie mam ich otulonej wszechświatem  struktury, przylepionej spazmem skorupy do skóry, Lecz czuję ich sens rozłupanego w klin istnienia.   Potrafię jednak językiem skraść ich kształt mnogi, bezduszność uczynić wzorem swej kruchej drogi, i zabić krawędzią ostrza — w narożu skroni. Nikt mi tego nie odbierze, ani nie zabroni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...