kiedy pocałujesz...

[Dominika Skurzok]

kiedy mnie pocałujesz
-zrób to całym sercem-
chcę wzlecieć ponad chmury
i poczuć powiew wiatru
miedzy skrzydłami
jeździć na łyżwach
po obłokach niebieskich

kiedy mnie pocałujesz
-złap mnie mocno i nie puszczaj-
będzie to błogi stan:
będę tańczyć po lustrze wody
i rysować w powietrzu
twój ciepły uśmiech

kiedy mnie pocałujesz
-nie przestawaj-
bo inaczej otworzy się
nasza Puszka Pandory-
wtedy odejdziesz

[Dominika Skurzok]

Wiersz jest poprawioną i wzbogaconą wersją wiersza "kiedy dotkniesz". Bardzo serdecznie zachęcam do komentowania i pozdrawiam!

[M._Krzywak]

Ileż można całowac? Ciągle i ciągle, a jeszcze oddech warto by złapac...
Nie lubie wierszy tylko o całowaniu... Bardziej samo całowanie :)
Pozdrawiam.

[Eugen De]

Panno Dominiko, niech mnie panna nie rozpieszcza i wypuści z objęć "błogiego stanu" Pozdrawiam.

[Dominika Skurzok]

Do M. Krzywak: A któż nie lubi całowania? ;) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)
Do Eugen De: No skoro muszę... to wypuszczę, ale... szkoda :P Hehe... Dziękuję serdecznie za komentarz i pozdrawiam!