Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Prawie


Tomasz Pietrzak

Rekomendowane odpowiedzi

Już prawie we śnie. Pokój jak pudełko,
łóżko jak wieko. Noc otwiera swoją kołyskę.
Czekam - jak czeka się na kogoś, kogo nie ma,
i nie ma. Za to są przedmioty, że niby coś zostało,
jutro będzie dotykane. Wymięta poduszka,
włos na ręczniku. Ederlezi jeszcze się nie skończyło,
tak jak nie kończy się ta przestrzeń. My na różnych
łodziach, poznajemy inne fragmenty jeziora. Wpływamy.
Tam godziny, tu minuty, a wszystkie jednakowe,
wyostrzające kontury nakładających się fotografii.

To przebicie snu do jawy, takie samo oczekiwanie,
na poranek, na włączenie żelazka. Dzwonek
i myśl: Czy to, aby jest prawdziwe? To codzienne,
conocne upewnianie się, sięganie na prawą stronę
łodzi, to stykanie się pleców. Czekanie, kiedy
papier dłoni będzie zapisany wspólną linią jawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc otwiera swoją kołyskę.

uwielbiam cię:*
za talent i za to, że kiedyś dasz mi autograf

świetnie odzwierciedlasz życie każdego z nas, brniesz każdym słowem coraz głębiej, w równocześnie trzymasz równowagę, jakbyś chciał zatrzymać te przemdioty, ten moment kiedy plecy stykają się ze sobą, mnie przemijanie drażni, kłuje każdego dnia bycia starszą, ale w twoich wierszach przynajmniej jest zrozumienie, że tak jest i ja jestem.
pozdrawiam serdecznie
Regina M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Jacku - Pan mnie rozpieszcza;) dziękuję bardzo

Regino - wiesz z tym zatrzymaniem to trochę tak jak z materializmem u Virginii Woolf, ma być tylko tłem, jakąś metafizyką a jednocześnie dowodem, że 'coś było i będzie'. A przemijanie - oj drażni każdego, to 'zmienianie pozycji wobec słońca' ale pocieszam się tym, że z każdą zmarszczką jest się madrzejszym (chyba?).

fridita - ja to 'coś' nazywam tym czymś, co się dzieje wtedy, kiedy nic się nie dzieje - takie to trochę modernistyczne ;)

dziękuję Wam za komentarze
pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wydaje się też, że jest to rodzaj układanki w stylu Planisty z brytyjskiego magazynu „The Economist”, i może dotyczyć przyszłości, a nie tylko przeszłości czy teraźniejszości. Wątpię, żeby to była prognoza, prędzej jest nie ona, a tylko to, co chciałby zobaczyć autor w  przyszłości.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pewnie, to dobrze gdzieś się jednak znaleźć (mam nadzieję, że ktoś uśmiechnął się przez moment), a znalazłam się akurat w tym samym konkursie razem z moją "idolką" Panią Genowefą Jakubowską-Fijałkowską, która mam nadzieję zostanie uhonorowana prześliczną statuetką. A jeśli ktoś inny, to widać na to zasługuje, w takim towarzystwie. Serdeczności :-)   No tak, jednak zszokowała mnie liczba zakwalifikowanych uczestników. Widać z tego, że pisanie wierszy jest czymś bardzo popularnym :-) Miłego dnia :-)  
    • Codziennie punkt dwunasta, otwiera senne oczka. W dłoń zajeb*na lufka, szybko podpala  buszka . "Komedia" pierwsza klasa, luz na bańkę wjechał. Marzy, by kotleta usmażył jej ktoś lub steka. Zjadłszy to co w lodówce, czekało na Nią od wczoraj. Znowu nabija korka, spragniona głębszych doznań . Coraz większy spokój,  mózg zwolnił na obrotach. Ochota ją nagła naszła , by zjeść z mango batona. Coś czego nie planowała, z rutyną stworzyła . Z każdym dniem coraz sprawniej,  rytułał się odbywał. Zanim osąd wydacie i z błotem zmieszacie . Bądźcie świadomi tego, iż jadem zabijacie. Niewielu myśli bowiem, o ludzkich  odczuciach. Często nasze słowa, ranią bardziej od ostrza. Więc prośbą ma malutka, przyjmij ją do serca. Bądź miły nie wyzywaj, nawet gdy złość nadeszła.
    • Szalony potok myśli nie pozwala zasnąć Co on mógł mi Co ja mogłam wyobraźnia karmi głód dotyku on i ja ja i on miesza się rzeczywistość z fikcją dłonie języki nogi chciwość chwili jęk rozkoszy pod na wpół przymkniętymi oczami cudownie drżysz pomroczność powoli odchodzi ostatnie mmm przed snem powieki układają do snu oczy z nadzieją że przyjdziesz jeszcze w nocy
    • @poezja.tanczy Wspaniały pomysł i wykonanie.  Często to co odległe bardziej...    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...