Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Burgund Campari obmywa bliskość.
Balkonowa scena kołysze pierwotną
dominantę zwichrzonych zapachów.
Toniemy w białych objęciach drżąc,
strunami śmiechu zaklinając noc.
W tle zazdrosne o nagość portrety.

Za oknem śnieg i szalone palmy
zdają się siegać, jak my, po niebo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo mi się podoba "W tle zazdrosne o nagość portrety". Nie wiem czy nie należy uściślić: kim?czym? kołysze- pierwotną dominantą, a może jest dobrze tak jak napisałeś? Nie wiem? A te palmy za oknem w śniegu? Czy to palmety sztucznych ogni? To jakaś niejasność!
Generalnie gratuluję .Pozdrawiam.
Opublikowano

Szalone palmy i w dodatku zimą, to oczywiste,że to antylogia. Moja wątpliwość dotyczy jedynie "sztuczności palm" jak ta w Alejach Jerozolimskich w Warszawie lub też "ognistości palm" i tyle. Jeszcze raz gratuluję autorowi wiersza! Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A te palmy za oknem w śniegu? Czy to palmety sztucznych ogni? To jakaś niejasność!
Generalnie gratuluję .Pozdrawiam.

Fajnie, że się podobało! Uściślam więc, jeśli chodzi o "dominantę" zapraszam do nieszuflady, gdzie jest inna wersja. A palmy to ogniste barwy. Wszystkie palmy są szalone... Pozdrawiam.
Opublikowano

Śnieg i palmy to chyba tak.
W sumie ładnie przedstawiony stosunek. Kolejny raz.
Ale zestawienie słów jest w porządku

Panie K. dziekuję za ocenę wartości technicznej. Kolejne odwiedziny mile widziane. Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Duch7millenium Tak, za kurtyną jest znacznie więcej. Wspomnę, że czytałem Biblię kilka razy, ale nie powiem abym został oświecony. Natomiast moje poszukiwania "prawdy" w tamtym czasie były na najwyższym, że tak powiem, obrocie.  Przeczytałem książkę Christophera Hitchensa - "Bóg nie jest wielki", Josepha Murphego - "Potęga podświadomości, Dr. Michaela Newtona - "Życie między wcieleniami" i parę innych książek tego autora oraz kilka książek na podobne tematy. Tak, zdobyłem trochę więcej informacji i nawet próbowałem medytacji lecz czy poziom duchowy się podniósł, hmmm może odrobinę i w końcu zaniechałem tych działań być może z braku cierpliwości i przyszły momenty wątpliwości.    *******************
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Duch7millenium Raczej Synem Bożym zgodnie z tym co mówi Biblia. Zostawmy ten temat dla teologów. Proponuję usunąć te komentarze i porozmawiać na temat Twojego wiersza.  Sporo się dzieje w "Zwątpienie" z peuntą zachęcającą do działania. Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem co chciałeś przekazać w tych strofach, lecz myślę, że jest tam zachęta do nie poddawania się w życiu pomimo wszelkich przeciwności. Pozdrawiam.
    • zostawiasz na niebie jasne ślady palców wtedy noc się kończy   nie wiem czy tu byłaś naprawdę i czy nadal płaczesz może to tylko uporczywe vibrato  nie przestaje wić się w powietrzu   wczoraj ćwiczyłem nowe chwyty a ty czekałaś lepka od dźwięków   czekałaś aż moje ręce wyłuskają cię ze zbyt ciasnego imienia         Rozmowy z Niką, maj 2025
    • W oddali gdzieś tam Bóg sie gniewa.   Po drzewach widać wichura sie zbiera.   Niektórzy musieli uciec z walącego sie domu. Inni schowali sie wcześniej dla świętego spokoju.   Jakaś kobieta pod liściastym drzewem schowana, wysunęła pierś i karmi swoje dziecie, prawie cała rozebrana.   Naprzeciw, przechodzi mężczyzna, spogląda na postać piękną. On z uśmiechem na twarzy. Ona, chyba również uśmiecha się lekko.   W jej oczach jednak strach i zmęczenie, bo nad miastem gniew Boży, więc ona myśli Co dalej będzie?   A on. Ten losowy, jakże dobrze odziany brunet. W jego oczach tylko promienny uśmiech.   Opiera sie o jakąs laske – być może dla niego coś więcej znaczącą. Patrzy jakby sie zakochał. Raczej nie mysli teraz o tym, aby gniew Bóży go nie dotknął.   Wszystko inne – codzienne. Rzeka powoli, pod niedalekim mostem przepływa. Mury budynków jeszcze stoją.   I tylko biały ptak – siedzący na w połowie zerwanym dachu oczami to wszystko nagrywa.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Marek.zak1  Zgadzam się, a gdzie mu będzie lepiej? Dobrej nocy :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...