Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stoję na deszczu i czekam na ojca by znów zagrał
Dylana. Basowym głosem
trafiającym jedynie ciszę. W moich myślach
napisałby chociaż kilka słów. Wiatr porwał
listonosza a ten zjadł jego list ponieważ
jest zapewne równie nikczemny jak szelest
między uszami. Jestem tym co postradały zmysły

z tabliczką „wstęp wzbroniony” na szyi. Głowa
rozpalona myśli i słowa występne. Proszę jedynie
o kilka marzeń przecież znam je tak dobrze. Wiedz
że nigdy nie bywam gdzie trzeba być w danej chwili
lecz zawsze spłacam długi przed końcem miesiąca
niczym dzień pytam gwiazd czym grawituje ziemia?
Czym się spala materia? Gdzie znika papieros
trzymany w ustach? Na deszczu
mokną słowa na końcu języka.
Ganię siebie za te myśli choć wiem
że listonosz zatrzymuje co piękniejsze listy dla siebie.

Opublikowano

Mimo pewnych zastrzeżeń wiersz wpasował się jakoś. Panuje lekki chaos wersyfikacyjny i czytanie staje się (same w sobie) męczące. Takie wylewanie zdań bez ekspresji.
Aczkolwiek treśc już wyrasta ponad przeciętnośc - wychwyciłem kilka świetnych zdań,a szczególnie przypadła mi do gustu puenta. Przedłoże treśc nad formę bo warto.
Pozdrawiam.

Opublikowano

A ja jestem na nie... chociaż nie jest to wiersz beznadziejny, ale ja jakoś generalnie nie lubię wierszy tego typu. Ktoś może zapytać: co z tego, że nie lubię? A ja z kolei mogę takiego kogoś zapytać: to, że możesz nie czytać moich komentarzy. Ode mnie prywatnie - minus.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...