Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

one way ticket


Rekomendowane odpowiedzi

zaprasza negliżem niewinnym
strzela fontanną bąbelków
obiecankami uśmiechem
od zaraz szczerzy ząbkami

kiedy zrzucając karteczki
przygniecie z czasem do ziemi
poda ostatnie momenty
przy których wypieści grzechami

na koniec oblecze w smokingi
odświętne słowiska wygłosi
kłamstwami ozdobi uczynki
osadzi w pamięci bezkresie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo,że los daje nam bilet w jedną stronę, ale po co po angielsku? I od bobaska po bezkres...Ale zaproponowana wierszowana droga jest jakoś niezrozumiała..? co to znaczy :"poda czerwone monety po których wypiesci biczami"?Czy to jakieś wtajemniczenie? Nie trafiające do czytelnika zupełnie... czy wcześniej strzelanie "fontanną bąbelków"? Pokrętne i nazbyt zakamuflowane. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal więc nie rozumiem. Myśli pan o niedzielach, a pisze o czerwonych monetach, mysli pan o poniedziałku, a pisze pan o biczach? Jakie tu przełożenie? Czy nie za bardzo powymyślane? To nie są żadne przenośnie, bo nie mają korzeni w podmiocie,do którego się pan odwołuje! I jak tu zgadnąć,że czerwona moneta to niedziela, a może to jaka tarcza słoneczna....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pierwszym czytaniu również zobaczyłam "czerwone monety" i aż się wystraszyłam, że bobas dostał wysypki, wietrznej ospy, albo co...
Po zapoznaniu z komentarzami - chyba wszystko jasne.

Z sylwestrowymi życzeniami błyskotek i bąbelków (których, niestety, nie widzę w tym wierszu)
Fanaberka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli dobrze zrozumiałam, to w pierwszej zwrotce mowa jest o nowym roku i szampanie, w drugiej jest o kalendarzu, zrywaniu kartek i hmmm... trudnych poniedziałkach? :P Ostatnia zwrotka dla mnie ukazuje obłudę świetowania Nowego Roku, wszyscy dobrze życzą, udają zabawnych i odświętnych, a od drugiego i tak... eh... to samo... ;)
Mnie sie podoba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Cierpliwie znosi utrapienie zadków, które przeróżnych zapachów  oddechy wydają. Cztery badyle, powiedzmy nogi i staniem się nie męczy   całymi dniami. Po prostu stoi i czeka, zwykle na człowieka. Miękka poduszka pośladki tuli, bocznymi poręczami ciężary wspiera, a z tyłu dając plecom oparcie. Uff! Tylko czasami westchnie!
    • @Lidia Maria Concertina Nigdy, jako ludzie z pokolenia na pokolenie jesteśmy słabsi. Prokreacja będzie bez rezultatów, uchroni nas jedynie.. czary mary w laboratorium.   Lubię Twój styl pisania, jest w nim moc, potencjał. No i pozdrawiam :-)
    • Mój bardzo niedobry znajomy wierzy w konsumpcjonizm: życie prowadzi w wózku sklepowym I smętnie je rozgryzając, duma - czy coś jest "po coś" czy "po nic" A starzejemy się skutkiem - ciągłej powtarzalności, zbyt rzadkich: ''najlepszego'' Najlepsze - owszem, się zdarza: 30 lutego. Niepomni celebracji cudownych codzienności  i wszystkich momentów ''na amen'' Najbardziej nas pochłania przyszłość krocząca - w nieznane   Niezdarne, chybione: "Kocham'' I płacze w toalecie I quizy o owadach I wielki tytuł w gazecie A co, jeśli się okaże, że świat rozsadzą do donic? Że tu za ciepło, tam zimno, że prokreacji już koniec ... ? Jesteśmy już rozdzieleni - jeszcze przed zjednoczeniem Budzimy się kołysanką - motywacji i winy I co nas nie zabije, to nas na pewno wzmocni Jest tylko jedno pytanie: kiedy będziemy wszechmocni ... ?   
    • @M_arianne Dziękuję za komentarz. Wezwany to tablicy odpowiadam chętnie.   Ciągle ochoczy emeryt z Byczy, już zaliczonych lasek nie liczy. Tłumaczy świeżemu dziewczęciu: "No ledwie ja do dziesięciu zliczam, bo umysł raczej mam byczy"
    • Podeszłe lata otrzymujemy po to, byśmy tak się zapamiętali w wirze otępienia aby o wszystkim zapomnieć, aby ... nie umrzeć  Z żalu.  Uwielbiam stąpać po bezgwiezdnych alejach.  Baleriny marzeń i grunt udeptany przez tych, którzy twardo stąpając po ziemi  potykają się o księżyce.  Nadal młodzi nawet, jeśli koleiny zmarszczek wyznaczają kierunek.    Bez-nadziei   Jednym haustem wypijam lodowate limoncello i wszystkie pozostałe halucynacje.  Fantazja opornie się starzeje.  Muszę wyjechać, muszę zmienić planetarium.  Myślom doczepiam srebrny warkocz.    Komety.  Obracam je w dłoniach: oto przyszła starość i czule zaprasza do siebie.  Nie mam wyjścia: posłusznie pakuję cały swój życiorys Do kopertówki. Najwyżej odeśle mnie z powrotem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...