Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pozwólcie, ze przed wyrażeniem opinii opowiem pewną historię.

Na pewnej zakrapiano-zadymianej imprezie ktoś puścił famę, że w domu pod wanną ukryty jest skarb. Towarzystwo skombinowało łom, rozkuło podmurówkę wanny, przesunęło ją i zaczęło walić w podłogę. Szybko przekuli się na drugą stronę, a tam zobaczyli mocno zaniepokojonego sąsiada z dołu. I co osobnik z łomem krzyknął mu w twarz? -Oddawaj skarb, k...!

I ja teraz siedzę na tym wierszem. Ktoś puścił famę, że on ma jakiś GŁĘBOKI SENS. Wziąłem łom, rozkuwam, przesuwam i walę... a tam nawet nie ma kogo zwyzywać. Niestety.

Opublikowano

A to Ty mi noc ukradłeś?! No to masz Stary przechlapane, bo rozzłościło mnie to ponad miarę!

S. nie zgadzam się z Tobą. Z wierszami jest tak, że przy założeniu iż utwór nie jest totalnym dnem intelektualnym wszędzie znajdziesz drugą stronę, coś dla siebie, coś głębiej. Wannie i sufito-podłodze dajmy spokój, bo nie o to chodzi. Chodzi o to, że jesteś w stanie znależć tylko tyle ile jest w Tobie. I nic ponad to. Tak jest szczególnie z poezją.

Kłaniają się lekcje polskiego w LO i "co autor chciał przez to powiedzieć". Pewnie coś zupełnie innego niż ja wyczytuje, ale nie sądzę by mu to jakoś strasznie przeszkadzało.

W drugiej wyrzuciłabym "a ja". Fajna pointa. Nie jest zły, choć mam inne Twoje ulubione :)
pozdr serdecznie i do Nowego Roku :)
Weronika

Opublikowano

Dla mnie wiersz jest w porządku, oto mamy podmiot lecący do góry - w niego, można ciekawie interpretowac. Jest i tajemnica - kochankowie są obserwowani, ba, okradzeni, przez kogo? No właśnie... Ostatniego wersu nie bardzo łapie, ale to jest to. Ja na tak.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...