Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Życie jest troską i pragnieniem
Życie jest marzeniem i dążeniem
Każda z tych części jest dominująca
Każda z nich głownie jest otaczająca

Czy dzień Twój pełen łez
Nie wiesz czy ta rzeka ma swój kres
Nie musisz ciągle cierpieć
Możesz sięgnąć po nie, szczęście mieć

Wtedy staniesz się złakniony
Będziesz miał swój cel upragniony
Zmierzać zaczniesz gdzie dotąd nie zmierzałeś
Poczujesz ze dłoń Boga pocałowałeś

Ujrzysz to, co kochasz
Co za najważniejsze uważasz
Przeszyje Cię codzienności satysfakcja
Jedyna najmądrzejsza będzie tylko ta racja

Wszystkie swoje siły skoncentrujesz
W tym całego siebie odnajdziesz
Każdy ruch sensu nabierze
W inny nowy świat Cię zabierze

Przejdziesz drogę troski, pragnienia
Marzenia, dążenia
I staniesz się spełnieniem

Opublikowano

nie nie i jeszcze raz nie
nie rymuj więcej bo tragicznie to robisz
napisz może kilka limeryków tam nikt nie zwraca uwagi na formę w jakiej się rymy pojawiają, u ciebie jest wszystko na siłe słowa upychasz tylko po to aby znaleść rym

dział dla limeryków 2 piętra niżej, tam jest świetna zabawa, a przy okazji można podszkolić się w własnym warsztacie
potem dużo dużo i jeszcze raz dużo xczytać
a na końcu może coś napisać nie koniecznie rymowanego

tyle z mojej strony

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Moze jak juz tak wszyscy czepiaja sie mojego rymowania to niech mi dadza mały wykladzik na ten temat, nie obraze sie tylko chcialbym dokładnie widziec o co Wam chodzi.CZekam na komentarze i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...