Wpis z dziennika Gerarda Przyjemskiego

[Taki jeden Sweet]

wykrochmalone firany
w przeciągu karnisza
słupów telegraficznych
sztywno pofalowały
napotkane nierówności

trójkąty bermudzkie
giną pod kręgami
zlewając geometrię
o kłosy zboża

garncarska karuzela
z ceramicznymi pastwiskami
skręca na mdłościach
szarzejące krowy

pierwszy wagon origami
złożył szyny do przedziału
pasażerskiego

19 sierpnia 1980 roku o godzinie 04:29
na trasie Toruń - Łódź Kaliska
stanęła w miejscu ziemia

[Jacek Mucha]

Jako matematyk stwierdzam, że druga zwrotka nie podoba się mi.
Żartowałem:) Wiersz polubiłem od pierwszego czytania.
Najlepsza ostatnia zwrotka. To dobrze. Lubię mocne zakończenia.
Pozdrawiam. JM

[M._Krzywak]

Nie wiem czy popadłem w manie prześladowczą, ale spodobał mi się. Jak zwykle. Bo wiersz poskręcany właśnie jak origami, ale ma ten plus, że mozna szukac i znaleź skojarzenia własne, a nie prosto od autora.
Ja daje plus. Widzę drobne potknięcia czysto techniczne, ale ...
Pozdrawiam.

[Taki jeden Sweet]

heh manię prześladowczą na moim punkcie ma już spora rzesza ludzi 8) (samochwała w kącie stała). Serdecznie dziękuję wam obu za ciepłe komentarze i zapraszam innych do większego rozpalenia lub wylania na mój łeb kubła zimnej wody.

[Letnia sukienka]

oki panie Sweet :)

hmm...starego stylu mnóstwo...
nowego ani widu ani słychu...
najlepsza jednak ostatnia strofa...tam właśnie coś fajnie pika...
najlepszego
lucy

[Stanisław Kamykowski]

myślałem, że dziś będę ostro krytykował, ale skoro w tym wierszu nie ma na co nażekać i przemilczeć szkoda, bo dobrze ci to wyszło i to nawet bardzo, to pozdrawiam;-)

[Tali Maciej]

widać od razu że tekst dopieszczony, bo każde słowo ma swoją wartość, czytając kilkakrotnie można za każdym razem odnaleść coś nowego
i końcówk NIESAMOWITA AŻ MI STANĘŁO SERCE NA MOMENT

NISKO SIĘ KŁANIAM I POZDRAWIAM