Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Promyczku - zostaw ten subiektywizm za Sobą. Powiem szczerze - nie podoba mi się. Nie wierze, że ludzie mogą byc aż tak nieszczęśliwi. Piszę o treści, rzecz jasna.
Zaskocz, nie powielaj schematu, szkoda na to talentu...
Pozdrawiam serdecznie!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


widzisz wierszyk jak wierszyk mocno banalny,
pisanie takich treści to jak krzyczenie dziś "Ptrzcie Ameryka !"
to że rostrzelasz jakiś kawałek nie oznacza wcale to że dany utwór jest nowatorski
najlepszy tytuł XXX normalnie byłem przygotowany na jakieś porno ;-)
Opublikowano

bardzo słabo, a to ze względów na:

nagromadzenie (ą ę ą )na początku

niepotrzebnie powtarzasz 3 krotnie "myślą" nic to nie wnosi
i przy tej samej okazji psuje puentę która jest powieleniem 2 wcześniejszych fraz

jestem na nie

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



myli się Pan.
****

Promyczku, są tutaj ciekawe fragmenty, szczególnie pod koniec. Chociaż ostatni wyraz wywaliłbym bez skrupółów. Zostawiłbym na końcu jesteś tylko. Poza tym zapis jest w miarę odpowiedni przy takiej wymowie. Proponuję:

zapamiętałam cię
odległą

myślą o tobie
karmię oddech

gdy blady świt
kradnie szeptem
spłoszone sny

a słońce
rozświetla je
złociście

jesteś tylko


oczywiście to moja wizja, a ma być twojo. Popracuj trochę. Jestem skłonny dać plusa z kredytem zaufania na przyszłość :)

pozdr.
i powodzenia!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @truesirex alez dziekuje bardzosz  
    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...