Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W błękit oczu wczepione
żółtych plam ciche smutki
los pokrętny rzeźbił ręce i nogi
siedzi w wózku skulony
w muszli swej ciałokości
którą dźwigać musi co dzień na sobie

Twarz mu zmarszczką ozdobił
grymas bólu sinego
on w nią wplata rys ciepłego uśmiechu
patrzy w okno i z oczu
tęskny błękit swych myśli
snuje w miasto gdy rozkażą tkwić w domu

Opublikowano

Wiersz o głębokiej treści!
Wywarł na mnie wrażenie...widzę niepełnosprawnego człowieka pogodzonego z losem,pogodnego mimo niedoli...
pięknie to ująłeś
dzięki
pozdrawiam

Ja zaś dziękuję Cz. B., za to kim jest. Bez niego nie byłoby tego wiersza.
Przyznam, że jak dotychczas to chyba najtrudniejszy temat z jakim się zmierzyłem. Cieszę się, że dostrzegłaś w tym wierszu to co starałem się w nim zawrzeć.
Dziękuję i pozdrawiam

Opublikowano

Skoro nalegasz...
Do treści i budowanego obrazu nie mam zastrzeżeń. Wywarł wrażenie, więc nie jest zły.
Kilka wersów napisałbym trochę inaczej, przez co wiersz byłby bardziej rytmiczny. Nie wiem, czy mogę aż tak ingerować, więc na razie nie podam swojej wersji.
Pozdr.

Opublikowano

Do Mirosława Serockiego ->

"Kilka wersów napisałbym trochę inaczej, przez co wiersz byłby bardziej rytmiczny."

Co do rytmiki, wiersz - jak pewnie zauważyłeś - wygląda następująco:
7 7 11 7 7 11
7 7 11 7 7 11
Nie rozumiem więc co wzbudziło Twoje zastrzeżenia.
Może zmieniłbyś kolejność wyrazów w poszczególnych wersach ?

Chętnie poznam Twoje propozycje. Będę mógł dzięki temu lepiej zrozumieć Twój punkt widzenia. W przeciwnym razie zacznę uważać, że jesteś urodzonym malkontentem ;-).

PS. Abstrahując od tematu: zauważyłem, że dużo łagodniej oceniasz wiersze napisane przez kobiety ;-).

[sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Tabor dnia 11-11-2003 22:55.[/sub]

Opublikowano

"W błękit oczu wczepione
żółtych plam ciche smutki
los pokrętny rzeźbił ręce i nogi
siedzi w wózku skulony
w muszli swej ciałokości
którą dźwigać musi co dzień na sobie

Twarz mu zmarszczką ozdobił
grymas bólu sinego
on w nią wplata rys ciepłego uśmiechu
patrzy w okno i z oczu
tęskny błękit swych myśli
snuje w miasto gdy rozkażą tkwić w domu "

I moja wersja:

W błękit oczu wczepione
żółtych plam ciche smutki
ślepy los rzeźbił ręce i nogi
siedzi w wózku skulony
w muszli swej ciałokości
którą dźwiga codziennie na sobie

Twarz mu zmarszczką ozdobił
grymas bólu sinego
on w nią wplótł rys ciepłego uśmiechu
patrzy w okno i z oczu
tęskny błękit swych myśli
snuje w miasto gdy każą tkwić w domu

To tylko taka mała sugestia. Nie przejmuj się mną za bardzo. Im więcej czytam wierszy, tym mniej mi się podoba :)))

Widocznie nie czytałeś wszystkich moich komentarzy do wierszy pisanych przez kobiety ...

Pozdr.

Opublikowano

do Mirosława Serockiego:
Twoje zmiany są po prostu nie do przyjęcia.
Zaburzyłeś całą rytmikę wiersza.
I spłaszczyłeś obraz - proponowane przez Ciebie zmiany pozbawiły go dynamiki.
Oj! Nie popisał się Pan.

Dziękuję jednak za wszelkie uwagi - dzięki tym ostatnim, do kolejnych będę podchodził z jeszcze większym dystansem.
Oczywiście bez urazy.

PS. Nadal cenię Twoje zdanie - przy czym absolutnie nie w tym wypadku.
Żałuję nawet trochę, że musiałem Cię poznać od tej strony.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie są twoi przyjaciele.  tak mi próbowano wmówić Co tak naprawdę o nich wiesz? muszę się trochę natrudzić    by przypomnieć sobie szczegóły ich żyć, ich związków, ich przeżyć  jak gdyby me myśli już pruły zapamiętanych faktów nić   nie wyrecytuje ich wszystkich miłości, nie znam ich życia w szczegółach nie często jestem u nich w gości czyżby się ta relacja popsuła?   tak naprawdę wiem o nich wszystko  co powinienem wiedzieć i nie potrafię sobie wyobrazić  lepszych przyjaciół na świecie 
    • Myślę, że Polska nie jest najnieszczęśliwszym z państw, jak to się zdaje po lekturze wielu ujęć jej dziejów. – Czy to nie przeniesienie wady wiadomości, przedstawiających serię codziennych katastrof? – Bo, spójrzmy na końcówkę listy krajów szczęśliwych, na te najnieszczęśliwsze: – Państwo wielkomorawskie – nie przeżyło średniowiecza; – Księstwo Serbołużyczan –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież odnotowywani są ich władcy: Książę Derwan (ok. 632 w kronice Fredegara, łac. Dervanus, dux Surbiorum), jako książę plemienia Surbiów (tj. Serbów łużyckich), Książę Miliduch (†. 806, łac. Miliduoch, Melito, Nusito) – książę serbołużyckiego związku plemiennego, a nawet z tytułem „król Serbii”. – Państwo Wieletów vel Luciców – nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Stodoran –  nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Obodrytów –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież znani są ich niektórzy władcy, np. Książę Gostomysł (†844, łac. Goztomuizli, Gestimulum). Książę Stoigniew (†955), wymieniany jako współrządzący z Nakon (†965 lub 966) Książę Dobomysł (w 862 wg Annales Fuldenses odparł najazd Ludwika II Niemieckiego, po łac. zwano go Tabomuizl), Książę Mściwoj, który w r, 984 roku wziął udział w zjeździe w Kwedlinburgu. Książę Przybygniew vel po niemiecku Udo. Książę Racibor. Książę Niklot. – Prusowie – nie przetrwali średniowiecza; – Jaćwingowie – nie przetrwali średniowiecza; – Królestwo Burgundii – nie przetrwało średniowiecza, choć w latach 1477-1795 wymieniani są władcy Burgundii ale tylko tytularni, bez ziemi i realnego państwa. Itd. A Polska? Z Polską jak widać mogło być dużo gorzej!   Pozdrawiam!  
    • piękny dzień  słowo Ciałem się stało    niebo otworzyło świt  przyszedł na świat  Bóg człowiek    Jego słowa  światłem  światłem  wskazującym drogę    mamy  prawdziwą wolność  możemy Go przyjąć  lub nie  nasz wybór    bez Światła… łatwo pobłądzić   12.2025 andrew  Boże Narodzenie   
    • Czym jest miłość, gdy zaczyna się kryzys? Co się czai, by zranić, by zabić jak tygrys? Gdy chcesz pogadać, lecz pustka w głowie. Zapytasz „co tam, co robi?” i po rozmowie. Albo przemilczysz i nie napiszesz słowa, wtedy powstanie wielka brama stalowa, którą będziecie próbować otworzyć, by szczęśliwe chwile od nowa tworzyć. No chyba, że żadne kroku nie zrobi — wtem brama się zamknie i kłopotów narobi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...