Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jeśli mamy się kochać wierszem,
Sięgnąć rozkoszy szczytu,
To lepiej, kochanie, w kołderce,
Tylko się do mnie przytul.

Pozwól, ogarnąć ramieniem,
Słodzić ustami ręce,
Wylać pocałunki strumieniem,
Usta, oczy - najwięcej.

Potem niepostrzeżenie odjechać,
Gwiaździście - wozem małym,
Wsłuchując się w pulsarów echa,
Okrążać widnokrąg cały.

Zatrzymać się, chociaż na chwilę,
Ukraść srebro księżyca.
W Twych oczach szczęścia znów tyle,
Odkryłaś - srebro zachwyca.

W tej chwili - otwieram oczy,
Noc ciemna, ja zaspany,
Słyszę: "stary zgłupiałeś w nocy
Kochać się
- wierszem rymowanym"

ps. urzekł mnie wiersz Ali a proza życia swoje robi

Opublikowano

Lubię czytać wiersze rymowane. Oj lubię.
Całkiem przyjemny wiersz.
Najlepsze treściowo zwrotki: pierwsza i ostatnia. Środek taki troszeczkę przegadany.
Ale ogólne wrażenia bardzo dobre.
Kłaniam się nisko.

Opublikowano

Jacek:
Dziękuje za bardzo dobre wrażenie, a środek może i przegadany ale sporo treści zawiera.

Łucja:
Miło że urzeka. Czasem trzeba obudzić.

dzie wuszka:
Jak zauważyłaś uwielbiamy to samo. Ale przebudzenie przez drugą osobę ma być takie ostre a jednocześnie senne - zastanawiałem się nawet czy tego nie roz wlec.

Alu:
Przyznam się,że długo się zastanawiałem zanim wkleiłem, czy się nie obrazisz, ponieważ wykorzystałem Twój motyw, ale on mnie natchnął? Jest mi szczególnie miło, że tak przyjęłaś.

Stasiu:
jeśli Ci serce zakwitło to pewno zaraz coś nowego wkleisz. Kwitnące serce uskrzydla - wena.

Ona Kot
Dziękuję za korektę i za przyjemne przeczytanie.


Pozdrawiam rymując Jacek

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...