Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyrosłem z tego samego drzewa
niedaleko odbiegłem od jego cienia

wciąż mnie odnajdujesz
gdy bawimy się w chowanego

uczysz się na pamięć moich sztuczek
i świetnie udajesz że mnie rozumiesz

zagarniasz jak żółtodzioba
i wiążesz kokardki na skrzydłach

mówisz że tak jest lepiej
i że tylko ty umiesz je rozwiązać

Opublikowano

"wyrosłem z tego samego drzewa
niedaleko odbiegłem od jego cienia" - takie ciut tandetne w mej skromnej opinii.

Jezeli by na to patrzec jak na retrospekcje(znaczy zmienic na czas przeszly), to moze byc, ze slodkie, ale dla mnie ten tekst niewiele z soba niesie, jako wiersz "milosny" tak samo zreszta, wiec to nic nie zmienia, wiec nevermind ;)

regards ;]

pees. ooo, jeszcze to:
"uczysz się na pamięć moich sztuczek
i świetnie udajesz że mnie rozumiesz" - taka sztampa ;)

Opublikowano

to nie jest wiersz miłosny;-)
i nie mniej ciekawy, niż czas zabijany śnieżkami;-)

dziękuję za garść spostrzeżeń, choć wydają się mało trafione.
pozdrawiam
j.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"To opis pewnej zależności. Niekoniecznie musi to być rodzina, ale WŁAŚNIE najczęściej rodzina jest oparciem i bezpieczeństwem. Przychodzi jednak moment, że zaczyna być też ograniczeniem. Nadopiekuńczość szkodzi. Trzeba samemu rozwiazywać swoje kokardki, a jednocześnie pamiętać o tym co dobre."

Mam nadzieję, że ten cytat powyżej coś doda i wyjaśni brak koncepcji;-)
--
serdeczności
j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bardzo sympatycznie, a zmagania z własnymi wierszami, bo nie chcą się podporządkować, znamy wszyscy. Pozdrawiam. 
    • Idziemy. Las jeszcze śpi, ale już czuje nasz oddech - gałązki pochylają się nad nami jak anioły, które chciałyby dotknąć tego ciepła między naszymi dłońmi. Mech pod stopami jest miękki jak skóra snu, jak cienka warstwa marzenia, która ugina się pod nami, zapamiętując każdy krok, każde drżenie, każde zbliżenie ramion. Trzymam Twoją dłoń - delikatną, drżącą, pełną ukrytych iskier - i czuję, jak pulsuje w niej światło, jakby Twój puls chciał wejść w równy rytm z moim. Opowiadam Ci bajki : o drzewie, co marzyło o gwiazdach, o rzece, która nosi na plecach całe niebo, o wilkach uczących noc oddychać śpiewem. A Ty śmiejesz się - tym swoim dziewczęcym  śmiechem, co rozświetla ciemność, dotyka mojej szyi jak ciepły powiew - i wtedy wiem, że każda opowieść jest o nas, choć ani jedno słowo nie wypowiada naszych imion. I nagle wiem - wystarczy jeden Twój dotyk, ten najcichszy, by we mnie rozświetlić całe niebo - takie, które drży w rytmie Twojego oddechu. A potem - pojawia się siódme niebo. Nie nad nami, lecz tu, w przestrzeni pomiędzy, gdzie Twoje palce wtapiają się w moje, gdzie nasze oddechy stają się jednym cichym płomieniem, którego nie gasi nawet chłód lasu. Idziemy dalej, po mchu, co pamięta nas lepiej niż czas; po świetle, które łapie się Twoich włosów jak rozgrzane złote nici; po ciszy, która owija nas jak miękka chusta, nie pytając, dokąd zmierzamy. A las, ten stary, wierny las, szepcze za nami: - wróćcie. Bo jeszcze nie wszystkie drżenia opowiedzieliście sobie dotykiem.                      
    • @Laura Alszerpodrywa dziewczyny:)
    • @violetta sugerujesz, że Migrena to agent 007? ;) 
    • @Kwiatuszek

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Kwiatek dla Kwiatka :)   A wiesz, dwóch gości rozmawia, na temat tego, co powiedzieć kobiecie, dając jej kwiatka. - Jak to co?  Zwyczajnie,  - Kwiatek dla kwiatka.  Ale akurat przydarzyło się pudełko czekoladek więc... - Pudło dla pudła, powiedział. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...