Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(***) patz na nią


Rekomendowane odpowiedzi

patrz na nią
ale nie dotykaj tymi słowami
że dzwonek nie u szyi a na ścianie dzwoniąc
będzie oznajmiał wróciłeś
delikatnie sprawdzając doskonałość
własnej dłoni trzymał będziesz zamiast ciepła jej ręki
objętość swojej wyobraźni przy tej zimnej szklance
pełnej po brzegi razem z tym
dymem spływającym pierwszosierpniowo po twarzy
- dym? dym pewnie przedni macedoński
z węzłem gordyjskim związany z narzekaniem
duszę się tobą
bierzesz teraz w ramę oka krajobraz kuchenny gdzie
pewnie bochenek chleba pusta trzymana szklanka
i butelka winy albo wina

ona tylko z wełnianym szalem niedbale przerzuconym
przez poręcz albo linię prostą szyi
spoczywa na dnie tej kropli atramentu
kiedy tak wymyślasz sobie
papierowy dzwonek u białej kartki drzwi
i kroki ciche jednostajne
odmierzasz jej stalówką pióra

a w tym kuchennym krajobrazie
czajnik przedwojenny blaszany
gwiżdże melodię swoją na cały świat
gdzie świat mieszasz łyżeczką
w kubku kawy

_______________________

Kraków 13-14. XI.2005

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika A czego tu się bać? Krytyki? Przecież bażanty, oprócz swoich kolorów mają coś z gołębia, co kamuflują, ale niekoniecznie przed czaplami -:)) Pozdro!
    • @Robert Wochna boję się napisać co mi po myśli chodzi choć mnie korci ... Zapamiętam ten wiersz z pewnością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @zielarz piękne.... Wzruszające i piękne 
    • Wyliczanka jak wytłaczanka  dwadzieścia różnych skorupek jajek jednym w okno młynarza celnie rzucę, co mąki od piachu odróżnić nie umie.    Pięć dam kotom na pożarcie, ich szarą sierść rozjaśnie. Siódme w komin rzucę, sądzą obrus babie zapaskudzę.   Dwa kolejne na patelni rozbiję,  złość w apetyt niech mi się wbiję. Tym młodzieńcom, co pod oknem tak się śmieją  kogiel - mogiel z cukrem sporządze.   Resztę na później zostawię, bo mnie to wyliczanie ...   Zmęczyło okropnie.
    • Gdy dąb koronę liśćmi trwoni,   czas, jak żebrak, po niebie kroczy - W sękach pnia płacz wieków się gości, a kręgi w rdzeniu to milczących ojców oczy.   Rzeka, co głazom pieśń odmawia, nocą do zimnych trumien płynie - Niesie kurz gwiazd, łzy mgieł porannych, A w swym sercu wiecznie już ginie.     Człowiek - iskra, co w pyle drży,   w szkle godzin twarz próchnem znaczy.   Lecz wiatr mu szepcze: „Twój dom nie stoi - W korzeniach burz i w piołunie rozpaczy”.     Gdy księżyc krew zastygłą sączy,   świt rozcina czarny całun dni…   Prawda nie w tym, co trwa, lecz w tym, co pęka,   gdzie wieczność z chwilą dzieli rdza.     A wiatr ziarna w ziemię chowa,   gdzie śmierć i życie dzieli chwila - Każdy upadek to nowa pieśń,   Co z martwych liści wiosnę wyrywa.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...