Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

między było, a będzie


Rekomendowane odpowiedzi

Też jestem za wyrzuceniem przecinka z tytułu, ale poza tym wiersz mi sie podoba. Trudno unikac tematu żalu, czy bólu w poezji, bo tak jak i miłość, są to uczucia które towarzyszą wszystkim na przestrzeni wieków i epok. Od emnie + za zdystansowany nastrój co cenię w utworach o takiej tematyce. Nie ma jakiś miliardów łez, czy bolącego serca, jest emfaza rozsądku mającego zapanowac nad bolem.
Przyczepić się mogę II zwrotki:
znowu krzyczą skomlą
szepczą przemijaniem

jesli krzyczą, to czy szepczą? zmieniłabym lub usunęła szczególnie pierwszy wers, bo burzy nieco nastrój opanowania, który chyba odgrywa tu największą rolę.
Pomyśl. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anna Maria K. - Co do tytułu. Zgadzam się, że bez przecinka będzie lepiej. Jest tylko jeden problem natury technicznej. Otóż, niestety nie wiem, jak edytowac ów tytuł.
Jeśli chodzi o wiersz. Cieszę się, że spokój i dystans w tym wierszu, jest dla Cebie czytelny.
Wers z krzykiem usunęłam. Faktycznie zachodziła tam pewna sprzeczność.
Dziękuję za Twój konstruktywny i pomocny komentarz. Dzięki takim właśnie, możliwa staje się trzeźwa, krytyczna ocena własnych słów.

Pozdrawiam serdecznie - Meg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w świetle neonów połyskuje pustka przykładam dłonie do gładkiej struktury szukam odbicia  idę przez lustrzany labirynt zagubiona chcę odnaleźć siebie   nagle widzę go czarne oczy przeszywają  jak zardzewiała pinezka papier gdy śmieje się szkło pęka    biegnę  jest tuż za mną  nie ucieknę  ślepa uliczka sprowadza na manowce ściany napierają z każdej strony gdzie jest powietrze?   błysk ostrych zębów przegryza ciemność  ręce miażdżą szyję chcę oddychać  chcę tylko oddychać  mdleję    gdy otwieram oczy znowu widzę lustra mój krzyk rozdziera je na kawałki rozpadają się jak  zraniona męska duma   skrawki przecinają skórę  krew ścina z nóg ostatnie co pamiętam to śmiech diabelski śmiech    otwieram oczy czarna tkanina zasłania tafle on stoi z boku więzi mnie wściekłym spojrzeniem nie odwracam wzroku   im wyższy puls tym on jest większy zachowuję spokój  podchodzę bliżej  uśmiecham się a on maleje   wyciągam rękę  jest coraz mniejszy przytulam go  zrywam zasłony   patrzę na swoje odbicie
    • czekamy na niebo  w kształcie wieka trumny  robimy wszystko  aby się pojawiło    gdy się pochyli nad nami  będzie za późno  aby znaleźć  … siebie lub cokolwiek   2.2025 andrew 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O tym, co napisałem wyżej. Wciąż dobieranie się w pary jest oparte na prymitywnych instynktach, zamiast na inteligencji. Fizyczność jest ważna, fakt, ale to nie ona, a inteligencja powinna być podstawowym podniecającym czynnikiem.   Owszem, ale mnie chodzi o czynnik, na który zwraca się uwagę w pierwszej kolejności.  
    • @Alicja_Wysocka Nie ma co ukrywać iż jest to jeden z moich mniej udanych wierszy... Polecam za to  szczególnej uwadze mój długi wiersz zatytułowany „Niesłyszalna kołysanka i sny z dzieciństwa”     @andreas  Nie ma co ukrywać iż jest to jeden z moich mniej udanych wierszy, ale otrzymał także i pozytywne opinie... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...