Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tytuł dość prosty, ale okrywający dość ciekawe "wnętrze". Czuję u Ciebie stwarzanie takich odskoczni, pozornie nie mających sensu, ale jak się pomyśli... to można dojść do ciekawych wniosków.
Serdecznie pozdrawiam!!!!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



patrze i patrze, i szukam i szukam, ale nie moge sie doszukać błędu w tytule, jestem ślepa? jak możesz to wskaż mi go prosze bo chyba do tego nie dojdę ;/. może chodzi ci o brakujący przecinek i kropkę? ale jeśli tak to biore to na własne barki, dla mnie tytuł nie jest zdaniem a w wierszach unikam interpunkcji. mimo wszystko pękam z dumy że zdobyłaś sie na obojętność wobec tekstu zamiast zmieszać go z błotem ;].

pani M. S. bardzo dziękuje za taki komplement, bardzo mi miło ;).

Arkadiuszu, mam nadzieję, że mogę czuć się zaszczycona ;). pozdrawiam zarumieniona

Espeno, to miłe, że ci się podoba.

panie M. Krzywak, tytuł wymyśliła przyjaciółka, nie miał być jeszcze wtedy tytułem ale olśniła mnie tym stwierdzeniem, dobrze się składa, że pan też to widzi. co do odskoczni, lubię chować cukierki daleko od słów, żeby było trochę zabawy, nie zwykły przepis na kanapkę z szynką. pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


polecam zakup słownika pt. zasady pisowni polskiej i interpunkcji ze słownikiem ortograficznym. Aut. Jodłowski i Taszycki. starzy ale jarzy. DOPóKI - razem na rany Chrystusa. A jeśli chodzi o wiersz: drugi wers stanowi sam za siebie. NICZEGO. nie wyraża.
Dziwna gra słów. Zbyt wiele słów w por. do nikłej treści.

Szacunek - Lefski
Opublikowano

to ciekawe co pan mówi, odnoszę jednak wrażenie, że poprostu nie zrozumiał pan z tego nic a nic; przykre, ale nie jestem za to odpowiedzialna. jeśli chodzi o interpunkcję to chyba pan nie widzi, że przecież jej tu nie ma, i to bynajmniej nie dlatego, że nie znam zasad jej używania ale poprostu w moich wierszach z niej nie korzystam. błąd już widze, przepraszam, jest nie do usunięcia, jestem dyslektyczką, nie zauważam swoich błędów ale staram sie nad tym pracować. wracając do treści, raczej nie widzę tu wielu słów, wręcz przeciwnie, a treść trzeba umieć pojąć, to już kwestia przenikliwości i bystrości. drugi wres wyraża chyba tyle ile sam o sobie mówi, nie rozumiem pańskiej uwagi, ale oczywiście pańska krytyka jest dowolna, nawet jeśli zupełnie nie widze na jakiej podstawie skoro wiersz został niezrozumiany. pozdrawiam, miłego wieczoru.

Opublikowano

ależ... bez urazy ;-) i co mi aśćka z tym "panem"... aż mi się głupio zrobiło. co to, po literach już widać, jaki człowiek stary? Jak zwykle - i tu - wyraziłem tylko swoją spontaniczną, emocjami spowodowaną opinię. krytyką nie śmiem tego nazwać, albowiem by krytykiem się mienić trzeba być straszliwie mądrym, a ja jedyną wiedzę tylko z mlekiem matki wyssałem... (byle co zjadł - byle co gada) nic więcej
pozdr. lef.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krystyna Giżowska & Bogusław Mec - W drodze do Fontainebleau   ;)
    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...