Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dwie tureckie strzały, ślady po podkowach
takie znaki męstwa moje ciało chowa
Ba! smoła po plecach ciekła mi gorąca
co z tego gdy... każda panna mnie odtrąca

Pląsów znam bez liku, najdzikszy fikołek
kiedy damy proszę nie chcą puścić stołek
perfum leje z wiadra, włosy mam na smalcach
pazurami panny bronią się od tańca

Raz za dwa dukaty mając gdzieś ogładę
chciałem jednej dziewce z ust zmazać pomadę
już ją miałem blisko, ciągłem za warkocze
fikło jej kolanko mnie zabolał kroczek

Wołać mi tu giermka co wszędzie ogłasza
że wie jaki feler panny mi odstrasza
Jak z tureckiej chaty po sutym obiedzie
tak mój panie strasznie z twojej gęby jedzie

Opublikowano

Jak dla mnie bardzo na siłe( nie mowie ze tak bylo, ale tak mi sie wydaje):

Pląsów znam bez liku, najdzikszy fikołek
kiedy damy proszę nie chcą puścić stołek


I jeszcze

Raz za dwa dukaty mając gdzieś ogładę
chciałem jednej dziewce z ust zmazać pomadę


Jednakże BADZO mi się podoba to:

Jak z tureckiej chaty po sutym obiedzie
tak mój panie strasznie z twojej gęby jedzie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Spoko. Być może odniosłeś takie wrażenie bo i określenia fikołek i pomada rzadko kiedy używa się w określeniu tańca czy jak w przypadku pomady - ust. Ale zapewniam zabieg był całkowicie celowy. Niemniej skoro owe zwroty rażą, kto wie może masz i racją. Niemniej osobiście bym przy nich pozostał. Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za opinie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...