j.renata Opublikowano 19 Października 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Października 2005 Zapytania bladych krągłości Drżą odwieszone jak telefoniczna słuchawka Zmęczone echo oparło się o ścianę Po krętych schodach nie biegną radosne dziecięce przecinki Lecz zastygają wytłuszczone ślady zejścia konfliktu serologicznego Z lękiem czasoprzestrzeni /nikt nie chce wspólnie bawić wyrośniętych wykrzykników/ I tylko drzwi obstają zgodnie przy swojej liczbie mnogiej przybite odsetkami zaufania
Vera_Ikon Opublikowano 19 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2005 Podobają mi się Zmęczone echo oparło się o ścianę, I tylko drzwi obstają zgodnie przy swojej liczbie mnogiej. Bardzo ciekawe. Szczerze... nie do końca rozumiem. Moszę jeszcze nad nim popracować. pozdr serdecznie
j.renata Opublikowano 19 Października 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Października 2005 dziękuję Vero Popracuj, a może dołoże wskazówki ...czas ucieka
M._Krzywak Opublikowano 19 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2005 Ja na tak, ale ja zawsze cenię poezję "odkrywczą", niebanalną i ciekawą. Udalo Ci sie uniknąć banalnośći, choć panuje lekki mętlik. serdeznie pozdrawiam!!!
j.renata Opublikowano 19 Października 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Października 2005 i Tobie dziękuję M.K. mętlik? -zgoda! bo sama nie mam pewności z jakiego materiału budować z czasem poezja staje się coraz trudniejsza /czy tylko dla mnie?/ pozdrawiam
j.renata Opublikowano 19 Października 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Października 2005 aha, słowa te dedykuję wszystkim szczęśliwym /a może i nie/ rodzicom
Ewa_Kos Opublikowano 20 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2005 Bardzo zgrabnie wplotłaś konflikt serol. w treść wiersza.Jeśli Twoim zamiarem było nadanie temu probl.znaczenia,to Ci się udało.Duży plus.Pozdrawiam ciepło. EK
j.renata Opublikowano 20 Października 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Października 2005 dziękuję Ewo zastanawiam się jeszcze nad inną wersją co Powiesz na to? Zapytania niezdecydowanych krągłości Drżą odwieszone jak telefoniczna słuchawka Zmęczone echo oparło się o ścianę wykrzyknikiem Po krętych schodach nie biegną radosne dziecięce przecinki Lecz zastygają wytłuszczone ślady zejścia konfliktu serologicznego Z lękiem czasoprzestrzeni /czy starczy naszej miłości tylko na nas dwoje/ I tylko drzwi obstają zgodnie przy swojej liczbie mnogiej przybite odsetkami zaufania /w snach wije się bluszcz dwukropków/
Ewa_Kos Opublikowano 20 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2005 Moim zdaniem ostatnia wersja jest lepsza zmieniłaś zakończenie i wiersz jak dla mnie stał się bardziej czytelny.Podoba mi się Twój sposób spojrzenia, jako że temat jest mi poniekąd bliski.Pozdrawiam Cię serdecznie. EK
j.renata Opublikowano 20 Października 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Października 2005 bałam się, czy nie nazbyt czytelny ale Twoja opinia wystarczająco mnie upewniła pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się