Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
ludzie żyją w strachu przed byciem
innym każdy z nas od niemowlaka
lecz większość wyrasta z tego
poprzestając na wzajemnym autorytecie


entelitry light blue prosto z nieba
nie zapewnią pozycji nr jeden
w towarzystwie teatrowym
oranżowa kupa mięsa
nie będzie dawcą mięśnia mózgowego

masowo skupujemy
ewenementy by nasz zbiór
udziwnień i dostarczania nowych wrażeń
wrzących zainteresowaniem
od każdego zmysłu roztapiał normy

dłutujemy własne krajobrazy
poczym za plecami słyszymy szydercze
zgrzyty niemal identycznie pracujących
klonów które niebawem połączą siły
w syjamską populację

a dla nas będą to armie żołnierzyków
zminimalizowane własnym istnieniem
czyli kolejny zestaw zabaw
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie ja zmieniłem :P

ale studiując cały wiersz dla mnie bardziej pasuje mięso jest dosadne obleśne i w sumie miało takie być mięsko-mięso to jak grzechotka-maczuga(z kolcami)
ale patrząc na temat wiersza na nieszablonowość to tutaj pasuje mięsko więc można polemizować i każda strona będzie miała rację


pozdrawiam(y)
Opublikowano

Czytając Wasze wspólne dzieło czuje się niepowtarzalny klimat. Inny niż dotychczasowych czytanych prze ze mnie utworów. Odczytując jego kolejne słowa, wersy, strofy mam wrazenie podrózy. Jakbym spacerował w ogrodzie, gdzie na każdym kroku napotykam ciekawy niepowtarzalny w swojej oryginalności okaz. Tak trzymajcie! Pozdrawiam! :)

Opublikowano

"dłutujemy własne krajobrazy
poczym za plecami słyszymy szydercze
zgrzyty niemal identycznie pracujących
klonów które niebawem połączą siły"
bardzo fascynujący fragment. Gdy go czytam dochodzę do konkluzji, iż nasze działania zmierzające do wykreowania nie mają większego sensu, bowiem inny czynią to samo. Poszukiwanie czegoś nowego jest zatem jedynie mimetycznym powtarzaniem wszechświata:)
Jak na razie jesteś moją ulubioną poetką (wybacz za tę prywatę).do ulubionych.
POZDRAWIAM!!!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...