Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chwila w miłości piekna, ukrytej.
Czas dla nicości ubitej

kochać z miłości dla nienawiści czasu
po co
nie wiem, wiem, nie, nie wiem
miłości pragnienia w cierpieniu nicości
dla Mnie dla Ciebie

Zobacz ile mnie i jak wiele ciebie w literach
słów sensownym bezsennsie

Opublikowano

wciaz te glupie wiersze o milosci . to staje sie juz nudne i irytujace . na nie . przykro mi :/
(moze mam dzis zly dzien ze ostro pisze heh)

pozdrawiam mimo tego i czekam na cos innego ...

Opublikowano

heh, ale ostro, a to przecież debiut. oki, może wiersz ten nie jest super odkrywczy, temat też jest oklepany, ale po to jest to forum żeby pomgać początkującym .

Pawle czekam na kolejny utworek, rada odemnie - unikaj patosu, tematu miłości i rymów.

P.S. swoją drogą może lepiej byłoby zrobić takie maleńkie forum dla debiutantów i wypisać tam w kilku punktach jakich błędów na przyszłość powinni unikać ? a nie powtarzać się co chwilkę.

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Opublikowano

To ja będę konstruktywny. To, że do dupy, to już wiesz :)

Po jaką cholerę ten przecinek w pierwszym wersie? Żadna z zasad interpunkcyjnych tego nie usprawiedliwi. Drugi wers jak dla mnie nie ma żadnego sensu, pewnie miał tylko brzmieć cool i dać rym (dość kiepski swoją drogą). Kolejny wers to też zagadka. "Kochać z miłości" a jak można kochać z czegoś innego (np z głodu?). Dalej mamy nienawiść czasu, dla którego itd. Jak dla mnie brak tu jakiejkolwiek logiki. Potem jest pytanie, a jak już stawiamy przecinki to pytajniki też by wypadało. Kolejny wers pominę (szkoda słów). Następnie objawia się kuriozum "miłości pragnienia w cierpieniu nicości". Bardzo mnie interesuje kwestia tego, że nicośc cierpi... Co do pointy, to gdyby skreślić "sensownym", to chociaż forma korespondowałaby z treścią, a tak? To jest chyba to, co nazywa się poetyckim bełkotem.
Pozdrawiam.

Opublikowano

"słów sensownym bezsennsie" jak dla mnie to zdanie określa cały wiersz; ja tu nie widzę sensu;

zgadzam się z moim przedmówcami (ergo: nic dodawać nie zamierzam);


powiem tylko: czytaj, czytaj i pisz; no i myśl co i jak piszesz - staraj się zatrzymać nad każdym swoim wierszem - pomyśl czy w odpowiedni sposób przekazuje to, co chciałeś przekazać, czy jest czytelny...

pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Starzec Bardzo mi się spodobała "kostusia". :))
    • Pozory nas mylą, czekają spokojnie Na błąd nasz, gdy ktoś jest tak dobry pozornie To za tym się kryje ciemna tajemnica Tak ciemna, jak nocna bez lampy ulica Otwierasz się, dajesz wejść ludzią do środka Bez stuku, a później, jak na kotka psotka Będziesz krzyczeć, płakać, czemu cię zraniono Czemu mury twego zaufania zburzono Czemuż głupia taka że im się oddałaś? Przecież sama sobie nie raz obiecałaś Że już lepiej będzie, tylko teraz słusznie Płaczesz, ukrywając swoją twarz w poduszkę Lekcja to dla ciebie całkiem zrozumiała Nikt do ciebie już nie wejdzie bez pytania Teraz już nikomu nie otworzysz serce Będziesz chciała uczuć, dowodu i więcej Będziesz chciała prawdy, dowodów wierności Lecz nie zaznacz nigdy w ten sposób miłości  Bo tu nie ma prawdy, bo tu nie ma rady Nie pomogą słowa ni żadne obrady Nie pomogą czyny, nie pomoże wiara Bo wciąż w twoim sercu jest głęboka rana Ile czasu minie póki się zagoi? Wiele, bo ból czasu wcale nie się boi
    • @KOBIETA Koniec zabolał -  "ty kochałeś za bardzo ,  a ja!? ja tylko bałam się śnić". Emocjonalny chaos? Jest tu wyznanie niezdolności do oddania tego samego. 
    • Gdy ludzie rozdarli tkankę nieba żelaznym psalmem wojen, wszechświat zadrżał jak zwierzę ugodzone w samo serce snu. Wtedy runęło Słońce. Nie zgasło — zostało zamordowane. Pękło na dwoje, zdradzone przez stal, która miała być tarczą, a stała się katem sypiącym popiołem. Planety zacisnęły usta w milczeniu, a Droga Mleczna zbladła, jakby wstydziła się oświetlać dzieło stworzenia. Niebiescy wędrowcy zabierając martwe światło ku krawędzi zdarzeń, tam, gdzie czas traci znaczenie, a grawitacja ma ciężar winy, pogrzebali blask w całunie mroku, by nikt w nieskończoności nie musiał patrzeć, jak gwiazdy umierają z ręki człowieka.
    • @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dokładnie! To mity! :) Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...