Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak szelest nocy
Przemijasz się prze mgłę
Zapomniany, odrzucony
Ale nie samotny

Uśmiech - powiedziałeś kiedyś - To coś co pomaga i leczy. Zapomniałam. Przepraszam tak bardzo, nie chciałam.

Przeminąłeś tak jak
Wczorajszy deszcz
Która padał
Małymi kropelkami
Wsiąkając w zdradziecką
Ziemię pod stopami

Nie wiem, choć wiedzieć chcę.

Chciałabym żebyś
Powiedział jeszcze raz
To co kiedyś

Przyjaciel

Tak pamiętam, to bolało jak nigdy. Nawet ona tak nie raniła. Rozumiesz? Tak. Ty zawsze wszystko rozumiałeś. Chociaż ja nie chciałam, nawet wtedy gdy nie dawałam ci do tego podstaw. Ty rozumiałeś. Gdy cokolwiek mówiłam wiedziałeś jak się czułam lepiej niż ja sama.

Ja już nie wiem czemu zniknąłeś. Rozpłynąłeś się jak mgła, ta na górskich szczytach która uwielbiałeś. Przychodziłeś tam by odpocząć, by zaczerpnąć tej pięknej zakrywającej słonce mgły, która działała dla ciebie tak leczniczo.

Pamiętasz jak kiedyś przyszedłeś i powiedziałeś, że zabierzesz mnie kiedyś do swego miejsca. Tak bardzo się cieszyłam, miałeś pokazać mi wtedy kawałek siebie ten duży. Największy.

To miało być cos co nie przeminie, coś co na pewno nadejdzie i co nie zniknie jak pył.

Tyle razy tłumaczyłeś - uśmiech to jak przyjaciel - przepraszam, zapomniałam,
Nie potrafiłeś. Nie zdążyłeś nauczyć ostatniej części do tego klucza. Zniknąłeś tak nieoczekiwanie.

Napisałeś list, który mam schowany głęboko w sercu i w moim pudełeczku.

Zawsze się śmiałeś z tego pudełka. Mówiłeś ze to dziecinne, że to dziwne iż mam tak mało magii w sobie, że powinnam mieć więcej. To za mało. Bardzo mało, lecz ja nie słuchałam bałam się że masz racje, że kiedyś będę się tym martwic, że będę pamiętać. I że będę chciała to mieć tak jak teraz chcę. Nie udało mi się to. Żałuje, tak bardzo żałuje. Chciałabym tak wiele, a tak nie wiele mi po tobie pozostało. To nie tak miało być sam mówiłeś.

Zniknąłeś jak ten wczorajszy dzień jak cos co przemija, a ty miałeś nie przeminąć miałeś być, a nie ma cię. Ja to wiem choć to boli. Pragnę byś wrócił tak jak obiecałeś, powiedziałeś, że wrócisz ja będę czekać tyle ile będzie to potrzebne. Nawet do końca życia. Tylko proszę o jedno wróć i zapamiętaj mnie na zawsze.

Gdy widzieliśmy się ostatni raz dałeś mi list. Kazałeś przeczytać tego samego wieczoru. Napisałeś mi w nim tak:



" Kochana Asiu


Kiedyś napisałem do Ciebie list, którego nigdy nie odczytałaś, ale który chce Ci teraz pokazać. Brzmi on tak:

[...Asiu jeśli poczujesz, że chce Ci się płakać to nie zależnie od pory od okoliczności przyjdź do mnie, a gdy to będzie nie możliwe po prostu zadzwoń. Obiecuję Ci, że pomogę tak jak będę potrafił i że będę płakał wraz z tobą. Kiedy on, osoba dla której teraz oddajesz swe serce w pewnym momencie porzuci je to ja będę zawsze obok, nawet wtedy gdy wszyscy Cię zostawią, ja do nich nie będę należał. Bo wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć, nawet jeśli najpierw zranisz mnie tak jak jeszcze nikogo na świecie to i tak przyjdź, wybaczę Ci i pomogę na pewno. Chciałbym byś była szczęśliwa. To jest pewna obietnica, którą mogę Ci złożyć. ...]

Jeśli odczytujesz teraz ten list to wiedz, że zawsze byłaś, jesteś i będziesz dla mnie najważniejsza nie zależnie od pory. To jest pewna obietnica, którą mogę Ci dać, bo będę obok ciebie, aż do końca. Uwierz. To ostatnia rzecz, którą ode mnie dostajesz. Tak bardzo chciałem byś mnie zauważyła, byś zapomniałam o nim. Nie zaprzątała sobie nie potrzebnie głowy. On Cię za niedługo porzuci, sama dobrze o tym wiesz, lecz jednak nie chcesz o tym myśleć. Boisz się, bo to będzie boleć. Mnie to bolało i boli nadal. Tak bardzo chcę widzieć szczęście w twych oczach zawsze gdzie tylko się znajduję. Szkoda, że to tylko jedno z marzeń, które mam i które we mnie pozostaną do końca. Dziękuję Ci jeszcze raz za wszystko i przepraszam, że muszę zniknąć.

Na zawsze Twój... "



Przeczytałam go tuż po Twoim wyjściu. Właśnie wtedy zrozumiałam to co powinnam zrozumieć już bardzo dawno temu.


"Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu Piękna,
nie znajdziemy go nigdzie, jeśli nie nosimy go w sobie."

Opublikowano

Może niektórzy zarzucą ci, że temat jest oklepany, że to już było, że miłość, o której piszesz jest mdła,cukierkowa, ja chcę tylko powiedzieć, że to jest piękne - naturalne, szczere bo tak naprawdę miłość jest wieczna, żyje w każdym z nas, w naszych sercach ma tylko wiele imion i tysiące twarzy ale warto o niej pisać, no i czytać... Ja z tego tematu to chyba mógłbym robić doktorat


Dzięki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • po pierwsze to gdzieś wyjechać zakręcić wodę zgasić wszystkie światła sprawdzić gaz na odchodne pocałować Chrystuska i ten klucz magicznie przekręcić dwa razy do końca jeszcze szarpnąć klamką na odchodne podróż peron gate bilet oddalam się od codzienności jeszcze chwila i teraz wszystkie nieba świata można rzec poezja w niezdrowym przywiązaniu do podróży zbieram autografy miast szukam siebie jest niedziela za oknem malują się góry żaden dzień nie powtórzy magii tego poranka
    • @ViennaP   Nie pamiętam, pani Agnieszko, a to z jednego powodu - na mnie przypada - jako na jedną osobę - około dwadzieścia osób - piszących i komentujących i czytających, dalej: w dziale kontakty - w smartfonie - mam tylko dwie osoby, oto one: mama i brat i dla pani też jest miejsce, moje dane kontaktowe są publiczne i można je znaleźć - w moim profilu - w eseju pod tytułem: "To Życia Rys."   Łukasz Jasiński    @Nefretete   Wiem o tym: jestem przecież rodowitym warszawiakiem - na świat przyszedłem na Górnym Mokotowie - Madalińskiego i jestem humanistą: zaczynałem od Historii poprzez Literaturę Piękną do Filozofii (patrz: jasinizm - nowatorski kierunek filozoficzny mojego autorstwa - tutaj można znaleźć), prócz tego: lubię geografię, politologię, socjologię, archeologię, prawodawstwo, filmotekę, literaturoznawstwo, architekturę, etykę, religioznawstwo, sport, urbanistykę, filologię, kulturę, muzykę, krajoznawstwo, fotografię, malarstwo, seks oralny i analny i witalny i podróże - uniwersalne gałęzie nauk humanistycznych.   Łukasz Jasiński 
    • Gdy szukasz sensu wśród pustki życia, Ni stąd, ni zowąd – pojawia się on, Jak szczur przyczajony, w cieniu. By rzucić swój urok na ofiarę.   W ciemności jaśnieją czerwone oczy, Płoną, jak dwie latarnie w bezkresnej nocy, Czuje się ich obecność, lecz nie wiadomo, Czy to przyjaciel, czy wróg.   Wtem z  cienia wychodzi,  nie szczur, lecz Czarodziej. W szatach pełnych blasku wkracza na scenę. Bez różdżki w ręku, z błyszczącym wzrokiem. Czas na przedstawienie.   Nie rzuca zaklęć, nie wzywa magii, Jego czar to słów zmysłowa gra. Obiecuje raje, mówi o nadziei, A w jego oczach lśni kłamstwa blask.   Wszystko jest możliwe, powtarza niezmiennie, Wkrótce zbudujemy nowy, lepszy świat. Za tymi słowami kryje się niepewność, Bo prawda umiera, a zbliża się iluzja. Jego wizje jak obrazy malowane, W serca wchodzą, jak strzały w pierś. Wszystko, co mówi, cudownie zagrane, Życie  zamkiem z piasku staje się.   Opowiada o wolności, równości, O świecie, w którym nie ma wad, W jego słowach kryje się bezwzględność, Każda obietnica to ukryty strach. Zamiast prawdy, on rozdaje sny, Zamiast wolności, daje kajdany. Jego świat jest pełen lśniących dni, Lecz w jego cieniu rodzą się rany. A ci, którzy widzą przez iluzję, wiedzą, Że prawda nie jest tym, co on opowiada. Czarodziej buduje na kłamstwie swoje królestwo, A wiara w niego to upadek w przepaść. Więc nie daj się zwieść jego słodkim słowom, Bo Napierała zamienia marzenia w cień. Uwierz w to, co widzisz, nie w to, co opowiada, Bo jego magia wkrótce wyblaknie, jak przeszły dzień.
    • @lena2_

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak ładnie :)  
    • @violetta   To tylko i wyłącznie pani uczuciowa wiara, która nic nie ma wspólnego z realną rzeczywistością, zresztą: do pani - jako do osoby ograniczonej intelektualnie - nigdy nie dotrze, iż miałem chrzest, komunię i bierzmowanie - mam bardzo złe doświadczenia z wyżej wymienionymi sektami i to samo dotyczy świadków jehowych - oni też są chrześcijanami, poza tym: nie jesteśmy na - PER TY - brakuje pani kultury osobistej, powiem coś pani: nie tak dawno czytałem na Onecie (niemiecka firma multimedialna) - słowiańscy poganie składali ofiary z niewinnych ludzi - tak brzmiał nagłówek, po prostu: niedaleko Płocka znaleziono w ziemi kości dorosłej osoby, dziecka i koński - łeb, jednak: kiedy archeolodzy dokładnie zbadali sprawę - był to niemiecki misjonarz z małą dziewczynką (pewnie pedofil) - mając wcześniejsze doświadczenia z takimi ludźmi - pogańscy słowianie w samoobronie wyrżnęli tych hipokrytów, nomen omen: instynktownie ratując małą dziewczynkę - gwałconą niewolnicę i pochowali w ziemi z szacunkiem - ciało konia wzięli jako pokarm - koninę, prócz - łba... Niech pani nie powołuje jako argumentów - Tory, Pisma Świętego - Nowego Testamentu, Talmudu Babilońskiego i Talmudu Jerozolimskiego i Koranu - wszystko czytałem i to nic innego jak bajki dla dorosłych dzieci, proponuję: pani kupić - Biblię Humanisty.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...