Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

( Z cyklu: Cuda w Lesie Księżnej)

jestem panie rewiński z Kaczanów
pod Stanisławowem
stary już jestem panie

wszyscy tu są z Kaczanów
i ja i moja i Bocany i Krety panie
tylko szczeniaki są tutejsze

mam siedemdziesiąt lat panie
nie mogę już dużo wypić
najwyżej rano i na wieczór po ćwiartce

a moja panie rewiński już dawno na górce
byłem wczoraj płakaliśmy ze szczęścia
chcę już do niej panie rewiński

Opublikowano

DZB. Mój rozmówca (pod kioskiem z piwem w Lesie Księżnej, nie lubię piwa z butelki, jest jak kobieta bez biustu) powiedział, po przeczytaniu tego wywiadu: "tak, panie rewiński, my już zaraz wszyscy będziemy na górce, szkoda że nie u siebie, w Kaczanach". On nigdy wierszy nie czytał, tego tekstu, pewnie, też nie uznał za wiersz. Wasze opinie są prawie zgodne. Czego jeszcze trzeba? Pozdro.

Opublikowano

no, no panie Rewiński, nie powiem :) Bardzo trafny tekst, napisany językiem adekwatnym do treści (za to duży plus). Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że dziś nie będzie takiego elaboratu z mojej strony jak ostatnio (co się chwali, rzecz jasna;)

może tylko nie rozumiem pisowni z dużej litery Boc(i?)anów i Kretów. Ale, jakoś to przeboleję;)

Pozdrawiam i gratuluję udanego "drugiego razu" ;)

Fei

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaskakujące zakończenie.
    • Co tak stuka w szybę, co to za gruchanie? O, ptaszysko parapet zaraz wysmaruje. Pokaż, co masz w dziobie, listonoszu zbłąkany. To koperta A4, pewnie z banku dobre wieści.   Po paluszki i browara sięgam w zakamarki. Do lektury – wlepiam oczy zachęcony. „Mój najdroższy, pozdrowienia ślę z Sopotu Siadłam dziś nad kartką, by napisać   Bo poczułam potrzebę zdradzić Ci Co często umyka w zamieszaniu, Między prostymi rozmowami. Chcę, żebyś wiedział to czarno na białym.   Po prostu dziękuję za każdy poranek, Kiedy budziłam się sama, zapłakana, Za każdy wieczór, gdy zasypiałam Na Twojej poduszce, czując się   Najbardziej opuszczoną na świecie. Twoja nieobecność to mój stały punkt – mój dom. Pamiętam nie tylko te wielkie, wspólne chwile: Ślub, nasze podróże, pierwsze kroki dziecka.   Pamiętam bardziej te malutkie, codzienne rzeczy: To jak parzysz kawę w brudnej filiżance, Tę niecierpliwość, gdy jestem nieznośna, Tę siłę, gdy moja własna słabnie.   Przypominam sobie nasze wzloty i upadki. Z Tobą czułam, że nie mogę być w pełni sobą: Silna i słaba, poważna i całkiem szalona. Dałeś mi przestrzeń – zbyt małą na życie.   Byłeś moim najlepszym przyjacielem, Największą miłością i szczęściem. Po prostu chciałam, żebyś wiedział i pamiętał. To zawsze Ty byłeś moim wyborem.   Twoja żona. PS w drugiej, zalakowanej kopercie Tam skrywa się pozew, mój kochaniutki.”  
    • @Berenika97 wojna a właściwie jej skutki cierpienia niewinnych ludzi w imię ....... walki o pokój - sarkazm ale to dziś słychać wydawało się że wraz z komuną skończyła się walka o pokój, a jednak pozdrawiam
    • ostatnie dni nad jeziorem tafla wody cicho oddycha wspomnieniami letnich sekretów szałem ciał rozpalonych o świcie zachód słońca powleka rdzawo kępy trawy leżące na brzegu pożądaniem jeszcze się tlące przygniecione ciężarem uczuć zdejmujesz szybko ciepły sweter kiedy drżę od zimnego podmuchu wiatr wsłuchany w symfonię serca rozpoczyna swój ostatni triumf twarz wtulona w ten zapach życia płomień wełny przetkany tobą gdy dotykasz mnie tak z czułością przelatuje ostatni motyl...      
    • Koniec to koniec. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...