Anty-ona

[Panna Cogito]

już pierwsze twoje słowo
rozgrzało u mnie gniew

ale nie ten liryczny

był to gniew z dramatu antycznego
podzielony na akta
z wynajętym za grosze chórem

prolog zaczął się w gardle
spłynął wzburzony do środka
wyrzeźbił chwilowe emocje
na komórce nerwowej
i skończył
tuz nad małym paznokciem u nogi


jedyne co dostrzegłeś:

zachowałaś trojjedność miejsca, czasu i akcji

[Tali Maciej]

jakaś ta puenta i całość taka jakby o niczym, anatomia z teatrem i coś dalej ale jakby nic
nie wiem sam na pierwszy rzut oka nie podobało mi się, puźniej przeczytałem dwa razy na głos i było lepiej, nie wiem wróce jeszcze i może doszukam się głębi

mam takie mieszane uczucia ale jeszcze ostatnie słowo nie padło

nisko się kłaniam i pozdrawiam

[Panna Cogito]

a bo kurde zmienialam ta wersje na rozne sposoby, w końcu wypadło na tą......

[Arkadiusz Nieśmiertelny]

Jest prolog, a dalej co..?

Zakończenie i początek ciekawy, ale to za mało.

pozdrawiam /Arek