Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zabijamy czas a on zżera nas


Rekomendowane odpowiedzi

'mkną po niebie czerwone tramwaje'

moje ciało wsiadło w amwajtra fiło
na kurs relacji początek- koniec
myślicie się myląc że mu na to zez
woliłam
absurtnie

zawsze miałam senty do staroci
w ladzieszuf układałam wszy
stkie zbiry
z natury błaga nie bałaganiara jara
tutaj niczego nie zanie
miejscami na baczność dbałam

pajęczyny czatowałam dobrymi mazidłami
(tak mi się dawałowy ceny niezłe)
czasami odrzuciłam kilka elementów
zbędnych i co
żadnej wdzięczności
wsiada toto w byle jaki amwajtrach
i gubi na kolejnych przystankach asy-
gnaty
m o j e
zbierając potłuczone gwiazdy ząbi
na krętazach

wsiadam na rower. gonię
zaraz. który to przy Stanek.
Karin?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo zło! życzę Ci dobrego dnia!i wesołej liniedzie.
Arku nie wiem czy było, ale teraz jest, samo życie, dzięki
Tali i ty tak dułgo się miałeśś? dzięki!
Reguno dzięki tak na noc długo się męczyłąś a wyspałaś sie chuć trochę?- dzięki!
Pansy, miło że wpadłaś sreasznie mnie to rajcuje!
Tomku, tobie ukłony za pomoc!!!miłego dnia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • naturalnie - bez okrzyku rozpinając guzik z bluzki nie podchodzę lali blisko aby dotknąć, ino musnąć niewidzialne kładę dłonie na zakrętach jej wykrętów tudzież czekam oburzenia tylko broniony ciemnością czy odrzucasz listki moje jak przed zimą jarzębina? żeby stanąć w pełni gołej na zakręcie jak nie ustąp! woła serce ciało nosząc rytmem jego odliczania; kiedy jestem.. i ty jesteś gdy cię nie ma i ja niknę
    • Lilaróż zimowitów na grządce, pokoszone, schną trawy na łące, pajęczyny posrebrzone rosą, o poranku koniec lata głoszą, coraz chłodniej, a niebo bez chmurki, po leszczynach grasują wiewiórki, zmilkły ptaki i owady w trawie, głośne tylko na bagnach żurawie i przymrozek kwiat zwarzył w ogródku, radość blaknie, bliżej nam do smutku, chociaż ciału nagości wciąż chce się, zapomnijmy; już wrzesień, już jesień.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • W tych zmiennych, chwiejnych momentach na rozdrożu, na krawędzi, na ostrzu noża trzymam się rzeczy stałych. Pewnych.  Stałych.  Niezmiennych.  Tego, że słońce na pewno wstanie i na pewno zaśnie.  Że będzie pogoda. Jakaś. Obojętnie jaka - bo pogoda zawsze jest jakaś, a element niespodzianki zawsze istnieje. Tego że umrę.  Że niezależnie od tego jak się czuje - gołębie będą fruwać i zebrać o żarcie a dzieci w upale będą biegać po fontannie i denerwować swoje matki odrywajac je od komórek okrzykiem 'mamo, zobacz'   I tym, że ludzie przychodzą i odchodzą. Jedni zostawiają ślad, innych zapominam - nawet nie zauważam - jak ludzi w centrum handlowym czy bezdomnych na dworcach czy ulicach   To wszystko uświadamia mi, jak mały, nic nie znaczący jestem w skali makro.  I jak ważny jestem w skali mikro.    I to wszystko - paradoksalnie - pomaga mi być. W tych zmiennych, chwiejnych, niepewnych chwilach na rozdrożu. 
    • W domu nad rozlewiskiem ktoś cichą na gitarze melodię gra Melodię ktorej lubi się kłaniać las trzcinowy i królewski ptak W domu nad rozlewiskiem słychać płacz miłości której cząstkę wchłonęła jego toń i mgła
    • @Łucja Maksymilian - @Poezja to życie - dzięki -
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...