Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Strąkowa Góra – znad Narwi strąkiem rozsypana.


Rekomendowane odpowiedzi

na brzegu pola, pałąkiem do miedzy,
pnące jak krzewy, co bez pni a z wiatrem,
bóstwo strąkowe takoż sobie siedzi,
jakoż i doszło, mając za hałastrę
ptaki i myszy i człowieka, który
zwykle na zieleń patrzy jakby z góry,

nie dość mu było pomiędzy swoimi,
nad głębią rzeki i wysokość nieba
wplatać łodygę po tanecznej linii
i miechem strąka nad grudą powiewać,
a nocą świerszczom kręcić pod księżycem
i z ranną rosą mieszać słońca wicie,

nie dojdzie prawdy choćby w szczerym polu
sadził ofiary kto iskrą zaczepny,
czemuż rzuciło krętactwo powoju
bóstwo strąkowe, pewnie coś i jest w tym,
bo skąd by lasów i łąk rozrzucenie,
gdyby im tylko gnicie było w cenie,

na brzegu pola, z dala od rodziny,
wije o Narwi i przyjaznym wietrze
i jak przeniosło się ze swej krainy,
takoż wywija o czymś ważnym jeszcze,
co sen spod liści wtrąca w myśli płoche,
czymże ja jestem, fasolą czy grochem,

a w ten czas w pole chmura jakaś rogiem,
jak pług zaryła, ciągnąc grudy falę,
w dół i po miedzy, deszczowym batogiem
cisnęła w bóstwo podmuchu fanfarę
i nim odpadła zasłonka zza słonka,
ani korzenia po bóstwie, ni strąka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...