Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ojciec po pracy zazwyczaj miał gdzieś
wewnątrz ukryte urazy którymi obdzielał
znienacka chociażby przy śniadaniu
mogło pójść o zbyt gruby kawałek chleba

od tamtej pory zacząłem jeść nocami
czasem dawaliśmy sobie względny spokój
pamiętam też że urodzinowy discman
miał mi ułatwiać pranie czy zmywanie

do dziś lubię ten hałas kiedy podgłaszam
muzykę widzę że otwierają się do mnie
usta które w codziennej ciszy nie mówią
nic oprócz jak się od ciebie czegoś chce

to zawsze masz na łbie słuchawki
nawet słowa nie można ci przekazać

może jeszcze kiedyś uda nam się
porozmawiać — do usłyszenia

Opublikowano

z tym fragmentem koniecznie coś zrobić:
do dziś lubię ten hałas kiedy podgłaszam
muzykę widzę że otwierają się do mnie
usta które jednak w ciszy nie mówią nic
---> cisza pojawia się kompletnie alogicznie i psuje cały obraz...bo przecież chodzi o to, że ktoś mówi, ale głośna muzyka to zagłusza, więc skąd cisza? jaka cisza? nie pasuje mi to zupełnie
niby możnaby tłumaczyć, że wygląda to jakby usta bezdźwięcznie (cisza) wymawiały zdania, ale nie jest to przekonywujące.
wywalić ciszę i będzie lepiej.

pozdrawiam

Opublikowano

Tu nie ma błędu logicznego, który wskazujesz, ale faktycznie zdanie jest niepoprawne stylistycznie. Już tłumaczę. Usta otwierają się tylko gdy p.l. podgłasza muzykę. Kiedy ją wyłącza, nikt nic już nie ma do powiedzenia. Faktycznie, coś z tym trzeba było zrobić. Dziękuję za zwrócenie uwagi na potknięcie. Pozdrawiam. // 51

Opublikowano

Kurczę, dzięki, Jay. Dobrze wiedzieć, że gdzieś w zakamarkach portalu są stali czytacze. To niewątpliwie krzepi. Pozdrowienia w Twoją stronę. // 51

Opublikowano

gdy za piewrszym razem przeczytałam ten wiersz, bardzo trudno było mi go skomentować, więc tego nie zrobiłam :-)
mam nadzieję, że dziś moje myśli są na tyle poskładane, że to co napiszę będzie je przekazywało...

lubię Cię czytać, ten wiersz jednak nie do końca do mnie trafia; jest bardzo mądry, porusza istotne tematy, jest smutny i bardzo prawdziwy... tylko jakoś forma mnie nie poraża - nie potrafię się do niej przekoanć; brakuje mi tu, chyba, środków stylistycznych (gdyż oczywiście nie chodzi mi o budowę :); w sumie to nawet nie jestem pewna czy dokładnie o to chodzi moim myślom...

tak czy inaczej ogromny plus

pozdrawiam Cię serdecznie

Opublikowano

Dziękuję, Julio, za szczery komentarz. Rzeczywiście, poza przerzutniami nie ma tu innych tropów. Celowy zabieg, ale faktycznie nie musi przypaść do gustu. Serdecznie Cię pozdrawiam. // 51

Opublikowano

spodobalo sie . jestem na tak bo ciekawie osiagniety efekt .

a tak tylko na marginesie ...uczysz sie miganego ? bo ja tak . moze cos jeszcze stworzysz ;)
chetnie poczytam .

pozdrawiam nostalgia dnia...jak zawsze ...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chciałem autorzy: tekst Leszczym + muzyka Krzysztof Czechowski + AI.    Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj   Chciałem od niej tylko tego żeby się we mnie wdała jak partnerka nie jak córka co zaznaczyć tutaj warto   dla niej najwyraźniej było za słabo i gasło za nią choć przyiskrzyć miało za mało za ciasno i marne lato parzyły krzyki parzyły pokrzywy   Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj   no a potem zostałem wypretensjonowany za odmowę która odejściem się stała że co proszę, że ja taki niestały? zostały po nas skromne dwa regały (nie zliczysz tych papierzysk po naszym)   Jest jeszcze dziesięć niewyjaśnialnych kłótni siedzę teraz we wspomnień ogromnej matni na młodość za późno na starość za wcześnie za dużo jest przeszłością na wymierne nowe szczęście (tylko amant wnosi w świat aż tyle zdziwień)   Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj   Pora już kończyć schyłek pieśni się zbliża są emocje których i tak nie idzie opisać kręcisz się w kółko jak na placu cyrkowym gdy mówią wczoraj - słyszysz tylko skowyt   Nawet ta piosenka jest jedynie jednostronna buzujące emocje też takimi niniejszym są gdybyś mógł usłyszeć relację drugiej strony od zgiełku mógłbyś zaledwie bardziej zwariować (prawdziwym szczęściem bywa niewiele wiedzieć)   Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj   Nic nie słyszę nic nie słyszę i się cieszę i się cieszę na nieświadomce się przecież fajowo tańczy ta ramta ta tamta ta ramta ta tamta ole!
    • Gdy posadzisz kwiat w publicznym ogrodzie musisz wiedzieć że mogą go zdeptać  
    • Na cmentarzu  Słychać szum liści    Słońce przebija się  Delikatnie przez chmury    A czas jakby zatrzymał się  Tam w miejscu   To będzie taki ładny dzień 
    • kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak   kuchennego stołu jak najzwyklejsza  kromka chleba w koszyku
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...