Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zapadło milczenie,
I cóż pozostało??
Nikczemne zapędy
W mechanicznej głowie.
Diamentowa nienawiść
Zdobiąca me ciało,
Stała się milionem!
Tłuczeniem w mej głowie.

Bezpańskie wartości
Zagładą wszystkiego.
Z Hadesowej czeluści
W Afrodyty ramiona?!
Może to dziwne?
Jednak cóż z tego?
Gdyż jest dla wszystkich
Ta forma stworzona!!

I szeptem wrzeszcząc
Świat barwą zalewam.
Bo tło nie może mieć niezgodności!
Kiedyś jednostkowy,
A dzisiaj masowy.
Bo szczęścia tu szukam!
Nie biednej słuszności.


[sub]Tekst był edytowany przez Paper Monster dnia 16-10-2003 01:45.[/sub]

Opublikowano

No nie wiem:). Kto powiedział, że nie można być szczęśliwym i żyć w zgodzie z niegwałtowną, wyważoną "bierną słusznością" (mądrością)? Bez urazy, ale dzieląc to, możemy już tylko założyć dresik i na stadion.

Co do wiersza,
pierwsza strofa wydaje mi się zbyt narracyjna, druga ma zbyt wiele pytań, trzecia mi się podoba. Wszystkie zbyt patetyczne.

s.m.


[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 16-10-2003 07:39.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...