Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

łódzkość III


Rekomendowane odpowiedzi

jakimś cudem udaje mi się zdążyć
na jeden z ostatnich kursów tej nocy
zanim autobusy zaorają cały asfalt

pod jedną z klatek dozorca wymiata
kurz i papierki zbiera z ziemi konserwy
wierząc nadal że coś komuś pozostalo

tego roku zima przyjdzie zdecydowanie
za wczesnie i to bez śnicgu czy mrozu
po sezonie nawet nie ma co się łódzić

już dawno wykluczylem sie zzamków
teraz tylko czekac aż głuchym jękiem
potwór wywierszy mi dziure w brzu hu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgadzam się Z Tobą. Szkoda pracy. Lepiej wyrzucić w calości.

Pozdrawiam
Zofia

może jestem wrażliwy ale zszokował mnie ten komentarz.


kluczem jest z pewnością tak jak napisałeś przeczytanie wszystkiego po kolei.
poprzez podróż przez kolejne części dochodzimy tak jakby do punktu wyjścia.
mam wrażenie, że w tych trzech wierszach zakłąłes swego rodzaju okrąg - zaczynamy w cz.I, a w cz.III znowu dochodzimy do początku. zaczynamy wszystko od nowa i tak w kółko stare biedy. jak Vacker napisał pod cz.I można poczuć się naprawdę totalnie zjebanym czytając.
jeżeli o mnie chodzi, uważam, że wszystkie wiersze są super.

a błędy? może dlatego, że choćbyś stawał na głowie i tak krajobraz za szybą, pomimo usilnych staran bedzie miał efekty uboczne. pisałeś to w jednej chwili tak jak czułeś i żeby ją dokładniej oddać nie nanosisz żadnych poprawek.

tak uważam,
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgadzam się Z Tobą. Szkoda pracy. Lepiej wyrzucić w calości.

Pozdrawiam
Zofia

zszokował mnie ten komentarz.



Komentarz w takiej samej konwencji, jaką zapoczątkował autor - więc czemu zaraz "zszokował"?

Język polski ma określone reguły. Jeżeli autor ich nie przestrzega, ja w roli czytelnika nie czuję się dobrze. Zresztą, nawet nie jest to zgodne z regulaminem stronki, który jednak powinien obowiązywać wszystkich użytkowników (bez wyjątków).

Pozdrawiam
Zofia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jay Jay Kapuściński — Wielkie podziękowania za Twój odbiór, za ten komentarz, za zatoczenie kółka, za odświeżenie poprzednich części. Kłaniam się z wdzięcznością.

Alter Net — Dokładnie tak! Ten tekst sam naprowadza. No, dzięki po stokroć. A zaczynałem już sądzić, że to rzeczywiście takie nieczytelne. Za PeeSa też dzięki — taki jak trzeba.





Zofia Honey — Pani Zofio. Obiecałem sobie nie tłumaczyć swoich tekstów. Przytoczę zatem tylko powyższych Komentatorów w osobie Izy i Jay Jay'a, którzy zrozumieli zabieg:

Myślę, że nie tylko lektura poprzednich części: wnikliwa lektura tego tekstu naprowadza na sens tych (p)omyłkowych

(...)choćbyś stawał na głowie i tak krajobraz za szybą, pomimo usilnych staran bedzie miał efekty uboczne.

nie łódźmy się,
potwur i tak wywierszy, co ze chce...


Może trzeba przeczytać jeszcze raz?...

I proszę o jedno. Nie życzę sobie oskarżania mnie o łamanie regulaminu. Gdyby Moderator uznał, że dopuściłem się nadużycia, ten tekst znalazłby się w koszu. Skoro nie został przeniesiony, tzn. że mój zabieg stylistyczny jest całkowicie usprawiedliwiony.

Nie zszokował mnie Pani komentarz, był po prostu wynikiem niezrozumienia tekstu. Proszę o przyjrzenie się charakterowi owych 'błędów' i ich częstotliwości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rzeczywiście nie rozumiem takich zabiegów nawet po próbach tłumaczenia.
Celowość blędów zobaczyłam dopiero po przyjrzeniu się innym tekstom autora.
Widocznie jestem zbyt konserwatywna, bo błędy ortograficzne - nawet te celowe - mnie rażą do tego stopnia, że wręcz umiemożliwiają odbiór treści.
Nie podoba mi się to.

Pozdrawiam
Zofia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba się — nie podoba się. Względne. Wolę rzeczowo.

Gdy coś mi uniemożliwia odbiór tekstów (np. nagromadzenie neologizmów u Leśmiana, lingwistyczne fantazje futurystów, niekiedy hermetyczność tekstów Dąbrowskiego czy Pluszki), przyznaję od razu, że ich po prostu nie rozumiem. Nie rzucam sądów: 'Lepiej wyrzucić w całości'. Czytam po kilka razy. A gdy to nie daje efektów, zwyczajnie odkładam je na bok i czekam na dzień, w którym zrozumiem.

Nie trzeba lubić danego pisania, żeby je ocenić. Wystarczy zrozumieć zamysł i wykonanie tegoż zamysłu.

Nie lubię ani jednego tekstu Kasprowicza. Nie podoba mi się styl i ton jego utwórów. Ledwie je rozumiem. Uważam, że to cholernie dobry poeta był. // 51fu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie do końca z tym się zgadzam. W/w może w przypadku np. nauczycieli (biedni, muszą czytać wszystkie wypociny i jeszcze je oceniać) ale zwykły czytelnik zazwyczaj świadomie wybiera to, co lubi.

Jeżeli autor trafi w mój gust, prawdopodobnie poszukam innych jego publikacji.

Jeżeli nie trafi - nie będę ciekawa pozostałych utworów (i oceny też nie będzie)

Przepraszam za nieporozumienie i pozdrawiam

Zofia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Błąd celowy -świadomu nie jest błędem. Pani, jako umysł także ścisły powinna to doskonale rozumieć. Co więcej, poetyka, czyli nauka analizująca i kodyfikujaca tropy poetyckie, wyraźnie mówi, że błąd językowy może stanowić środek poetycki i jako taki był od dawna wykorzystywany.
Tytułem wyjasnienia (bez jakichkolwiek ingerencji w wątek dyskusji ;)
pzdr. b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...