Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mała stacja
z czasów II wojny
obok obóz jeniecki
gdzie cierpiały miliony
a my stoimy spokojnie
i ufnie czekamy
na nasza kolejkę

ona
omija stacje
"życie" i "śmierć"
sunie bezszelestnie
nie czeka na lepsze dni
ciszę przerwał jęk
to wiatr musnął
tabliczkę z informacją
"raj"

Opublikowano
ciszę przerwał jęk
to wiatr musnął
tabliczkę z informacją
"raj"



w tym miejscu zastosowalbym jakies slowo, ktore oddaloby dzwiek muskanej tabliczki. bo troche to bez wyrazu. to tak jakbym musnal czyjes wlosy powietrzem, a on nawet by tego nie zauwazyl.
reszta mniej zastanawiajaca. ale warta dopracowania.
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




za prosto? a przepraszam, kiedy nie będzie za prosto?
bez głębi? ej, Panie Tomaszu...
zajrzałam tylko dlatego, że nick się mi skojarzył i nawet nie żałuję.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




za prosto? a przepraszam, kiedy nie będzie za prosto?
bez głębi? ej, Panie Tomaszu...
zajrzałam tylko dlatego, że nick się mi skojarzył i nawet nie żałuję.

kiedy? a proszę szanownego Samego zła o zrozumienie, że poprostu nie przepadam za takimi utworami, wiem zostawiłem kilka podobnych komentarzy jeśli chodzi o tą głębię ja poprostu tego tutaj nie wyczówam do wymienionego momentu...jak całość byłaby taka jak koniec zostawiłbym inny koment...
Opublikowano

cody moim zdaniem "jęk" wyraża bardzo dużo, jest to słowo które ma bardzo wiele brzmień, to co słyszy odbiorca zalezy tylko od jego wyobraźni.

dziekuje za wszelką konstruktywna krytykę. Dopiero zaczynam dzielic moja grą słów, która dotęd spoczywała na dnie szuflady, wiec wszystkie uwagi sa dla mnie bardzo istotne.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dodałam tam dywizjon. Dla może lepszej artykulacji. Czemu tak a nie tak? No jeszcze innych kilka wariantów też pewnie by się znalazło :) Dziękuję. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Myślę, że jeśli ktoś jeszcze zauważy zbieżność w  w poezji i w wieczorze. To nawet całkiem interesujące zestawienie. Dziękuję      
    • @Roma Poetycko, wysoce i dalece, pozdrawiam!   PS.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C. to taka instrukcja gdy człowiek wzbogaca się krzemem  
    • ... jeść..? :) może lepiej, przeczytać... ;) Pozdrawiam także.
    • 8 lat prawicy zrobiło swoje. Ludzie nawet przestali rozróżniać syreny alarmowe. Ja jestem starej daty i kiedy usłyszałem dźwięk modulowany wiedząc, że Rosja jest ponad tysiąc kilometrów stąd wiedziałem, że to nie chodzi o zwykłe bombardowanie.  Sprawdziłem telefon - brak zasięgu. Telewizor był włączony, ale nie mogłem znaleźć żadnej stacji. Wtedy już wiedziałem, że po nas. Cholera, po nas. Krzyknąłem na mamę, żeby się zebrała, zaprowadziłem nas do piwnicy. Odgrodzony od świata i reszty betonem i drewnianą klapą. Wiedziałem, że już po nas ...  Błysk był niesamowity! Nawet przez te szpary w klapie oślepłem! A przecież nic istotnego nie było w naszym pobliżu. Huk był jeszcze gorszy. Nigdy nie słyszałem tsunami, ale wyobrażam sobie, że tak to właśnie wygląda. Ten wszechobecny łomot, łoskot, trzęsące się fundamenty i klepisko,  i trzask przewalający się nad głową pozbawił mnie złudzeń. To był atak atomowy... A tak długo od tego uciekaliśmy...  Moja mama krzyczała i płakała, nie mogłem jej uspokoić. Syn był w szkole a jego matka cholera wie gdzie. Nie wiedziałem czy mam płakać, czy podciąć sobie żyły, czy działać? Co, cholera zrobić? ...  Powiedziałbym, że kiedy wszystko ucichło..., ale nic nie ucichło! Ten jazgot i hałas wcale nie zamierał, wciąż trwał, jakby w nieskończoność. Jasność zanikła ale źrenice jeszcze tego nie dostrzegały. Wiedziałem, że to koniec i nie wiedziałem co dalej zrobić ...  Nie wiem co nad naszymi głowami przeleciało, ale to już nie był nasz dom. Właz się nie załamał i zastanawiałem się czy dam radę go odgruzować bo okienko na ziemniaki było za małe, za małe żeby się wydostać.  Moja mama ucichła skulona w kącie tuż obok mnie. Przestała płakać. Nie wiedziałem czy to dobry sygnał. Teraz wiem, że nie był dobry. Te ponad dwadzieścia lat różnicy robi jednak swoje. Niestety.  Po oślepiającym huku przyszedł czas na trzaskające płomienie. Drewniany dach pokryty papą nie jest wyzwaniem dla takiej bomby. Nadal się dziwię, że ten smród smoły nie wniknął do naszej piwnicy.  Serce tak bardzo mi łomotało, że nie wiedziałem jak się uspokoić. Łapałem powietrze haustami jakby go brakowało... I nie myliłem się, brakowało czystego powietrza.  Zrobiło się dużo cieplej, mama zamarła jakby we swoim śnie. Nie mówiłem nic bo nie było nic do powiedzenia. Wciąż zastanawiałem się co dalej, jak my przeżyjemy. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że nie przeżyjemy wszyscy, nie w tym domu..., nie w tej miejscowości...  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...